Gdańskie lungo
Hurra! Znowu było jak w grze komputerowej
Dzisiaj miałem w planach trzy godzinki jazdy i jeździłem w pracy właśnie tyle. Potem jeszcze wracałem 15 minut do domu. Oby tak było zawsze! Było co robić i czas minął szybko. Minimalistycznie zakładałem, że chciałbym dzisiaj dowieźć jedzenie 4 klientom. To by też znaczyło, że dobiję to progu 70 zleceń, który da mi dodatkowe 200 zł. Udało się i to z nawiązką. 7 zleceń - to daje 2,3 zlecenia na godzinę. Tak dobrze nie było od Nowego Roku!
Po kolei:
I. Po 10 minutach od wyjechania z domu cofnęło mnie troszkę i musiałem odwiedzić nową burgerownię. Z przyjemnością tam pojechałem. Nigdy tam nie byłem a to blisko domu. Fajne wnętrze, leciała też przyjemna muzyka (coś a'la Beatlesi). Po odebraniu jedzenia okazało się, że mam podwójne zlecenie. Zdrowa restauracja z sąsiedniego centrum biurowego mnie zawołała. Ekstra! Dwie pieczenie na jednym ogniu. Z pierwszym zleceniem jechałem do sprytnie nazwanego osiedla ["Oliwa Park"] (https://goo.gl/maps/FUF5mLVHHGrhRRER9) . Jak to zwykle w reklamach jest to minięcie się z prawdą. Do parku w Oliwie jest stąd 1,5 km, w dodatku osiedle to znajduje się na Przymorzu a nie w Oliwie.
Udało mi się wjechać i wyjechać z osiedla dzięki wyjeżdżającym autom.
II. Drugie zlecenie to wizyta w nowych domkach nad morzem. Jadąc Piastowską widziałem morze. Ciekawe nowe osiedle. Jak z katalogu, tak bardzo z katalogu, że aż dziwnie.
III. Będąc w Jelitkowie zawołała mnie pizzeria z Przymorza. Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło. To był znak, że jest duży ruch bo Jelitkowo jest oddalone od naszych restauracji. Zlecenie było krótkie i przyjemne - w obrębie dzielnicy.
IV. Zaraz po oddaniu pizzy dostałem polecenie by jechać do restauracji węgierskiej a z tym jedzeniem no pogranicze Zaspy i Brzeźna. Myślałem, że do salonu sprzedaży, ale jednak nie. Trafiłem do ładnego, białego osiedla. Ma ono jednak dla mnie wadę - okropny domofon. Miałem instrukcję jaki kod wpisać, ale to wcale nie było ułatwienie. Podpowiedź klienta to było powiedzmy: "kod domofonu 07632 dzwonek". Wciskałem to i nic. W końcu zadzwoniłem do klienta - zszedł do mnie i pokazał, że wciskając 07632 dzwonek otwierał drzwi. Nie dałem za wygraną i pokazałem mu, że jak ja wciskam 07632 dzwonek to drzwi nie otwieram. Dlaczego?
W tym cholernym domofonie pierwszą cyfrę kodu należy nacisnąć krótko...
V. Ruch był duży bo byłem daleko od restauracji a jednak zlecenie od razu przyszło. I tak jechałem do Wrzeszcza po dwa dewolaje. Z nimi jeździłem w obrębie Wrzeszcza do Pani u której byłem jakiś tydzień temu.
To co ma ona genialnego na klatce schodowej to stoliczek. Jakby idealnie na moją torbę! Normalnie trzeba klękać lub kucać by tę torbę otworzyć a tu kulturalnie stawiamy na stoliczku. Ekstra (znowu to słowo!)
VI. Kurs z centrum Wrzeszcza na ul. Wajdeloty (ładna uliczka, polecam jak będziecie w Gdańsku). W pizzerii dość długo czekałem na zamówienie, spóźniali się. Leciała fajna włoska muzyka.
VII. Powtórka z rozrywki bo wróciłem do pizzerii ("O znowu Pan!"). Jechałem tym razem na ulicę Współczesną. Tu popatrzcie (https://goo.gl/maps/8fDQQiPCSiv7UxpF8) jak to jest pod górkę.
Od razu po zleceniu się wyłączyłem w aplikacji i wróciłem do domu. Potrzebuję trochę odpoczynku, żeby nogi odpoczęły. Pierwszy miesięczny próg bonusowy (70) osiągnąłem. Kolejny (110) postaram się zrobić w dwa tygodnie. Już wiem, że trzeci próg (140) mimo że mam dobre tempo nie dla mnie.
