Północne trasy i rozmowy z konkurencją - 133/200 celu - zostało 15 dni

Jak to w tej "kurierce" dziwnie! Wczoraj narzekałem, że mało zleceń i chyba skończył się czas pandemicznego zamawiania jedzenia. Już wieszczyłem chude dni, gdy będę musiał siedzieć na ławeczkach i czekać godzinę na kolejne zlecenie tak by mieć te 2000 zł na rękę na miesiąc. A tu się dzisiaj okazało, że jednak nic z tego. Dzisiaj ruch był duży i miałem szczęśliwe kursy. Na prawdę szczęśliwe bo jedynie po północy Gdańska. Rzadko się zdarza by nie było żadnych przerzutów do Wrzeszcza. Także dzisiaj jeździłem jedynie lokalnie. Dopiero dwa ostatnie zlecenia miałem na Zaspę a ostatnie z powrotem na Przymorze w stronę domu.

Opera Zrzut ekranu_20200430_165439_www.strava.com.png

Liczby z kropkami to kolejni klienci a bez kropek klejne restauracje. Jak to wszystko połączycie to macie moją dzisiejszą trasę.

1 - powiadomienie: "11 minut do WOKBARU" i już chciałem depnąć i jechać do Wrzeszcza, a tu się okazało, że chodziło o ich nową filię na Przymorzu. Stamtąd jechałem na pogranicze Oliwy i Sopotu,

2 - kurs nad morze do miłej Pani ze straganu. Pytała jaki mamy ruch, potwierdziłem, że duży na przykładzie własnym bo będąc nad samym morzem musiałem jechać na Przymorze. Gdyby ruch był mały to musiałbym wracać 15 minut w strefę gdzie restauracji jest więcej.

3,4,5 - Wiozłem 16 ruskich pierogów na osiedle, które dzisiaj mi sprzyjało. Bloki na "B" (Bzowa, Bydgoska, Beniowskiego) zamawiały dzisiaj bardzo korzystnie dla mnie. Dzięki nim miałem krótkie kursy. Przed pizzerią pogadałem z pomarańczową konkurencją. Fajnie mają, że mogą wypożyczać z bazy skuterki elektryczne. Beznadziejne jest jednak to, że od niedawna muszą się rano stawiać na bazie po torby rowerowe. Dla mnie po pół roku w Wolcie było by to dyskwalifikujące. No i pomarańczowi mają płacone jedynie za godzinę. My jeśli jest większy ruch (jak teraz) to dostajemy więcej niż te 18 zł/h. Teraz wychodzi 23 zł (wszystko w tabelach).
W bloku na Beniowskiego dwie minuty kluczyłem mimo, że byłem tam wiele razy.

6 - słodkie zlecenie dla klientki z Oliwy. Słodkie i przekątne bo na skos przecinałem Przymorze. Testowałem nawigację locus i jej fajny widok prowadzenia. Ach gdyby był w naszej kurierskiej aplikacji przełącznik na takie mapy a nie Google Maps, Waze lub Here We Go. Świetnie się jedzie z takim radarem.

7 - wracałem spokojnie do Oliwy. Sfotografowałem nowy skwerek nad stawem na Potoku Oliwskim. Bohaterem skweru jest Stefan Elek. Właściwie powinno się wymawiać Isztwan Elek bo był to polski węgier z Gdańska. Po wojnie odnawiał Park Oliwski. Szkoda, że dano mu plac z transformatorem a nie położony 30 metrów na północ zieleniec z ławeczkami. Jako architekt krajobrazu należało mu się chyba coś więcej.

Zlecenie realizowałem na Żabiance z pizzerii w której pracuje znany mi uczeń ze szkoły. Chwilę pogadaliśmy.

8 - Z Żabianki jechałem z pizzą do centrum Oliwy do jednej z ładniejszych do mieszkania uliczek (Grottgera). Stąd zawołało mnie do oliwskiej, meksykańskiej restauracji. W tym momencie mijały 3 godziny mojej dzisiejszej pracy. Miałem już 8 zleceń zrobionych i zaczęte 9. Wczoraj w tym samym czasie miałem 5...

9,10 - Zlecenie znowu do granicy z Sopotem. Po zleceniu jechałem zresztą po tej linii granicznej do kolejnej knajpki na Przymorzu. Tu miałem z 10 minut luzu.

11 - skończyła się seria północnych tras i 11 trasę realizowałem na Zaspę. Trochę się naczekałem na pierogi. W międzyczasie pogadałem z kolegą, którego przeprosiłem za pomyłkę 2-3 dni temu, gdy zabrałem bliźniacze zlecenie nie do tej osoby do której powinienem. Kolega pretensji żadnych nie miał bo dzięki tej pomyłce zarobił pyszne spagetti. Inna sprawa, że stracił tam wiele minut.

12 - zlecenie korzystne bo w kierunku domu.

Wpis powstawał jakieś 40 minut.

Opera Zrzut ekranu_20200430_173642_docs.google.com.png

Opera Zrzut ekranu_20200430_174855_docs.google.com.png



10809
Cycling