Nużące jeżdzenie nuży

Na początku 40 minut czekałem na pierwsze zlecenie. W sumie nie narzekałem bo wtedy mocno padało.

Pierwsze dwa zlecenia były po Przymorzu. Trzecie miałem z nowej dla nas restauracji na Zaspie. Tu chyba popełniliśmy błąd i trochę mi to zepsuło samopoczucie. Klient zwrócił uwagę, że ma jedno danie za mało. W restauracji pytałem czy to dla (dajmy na to) Jana i kebab plus rolo. W odpowiedzi dostałem dwie paczki i jakieś słowo pod nosem. Uznałem, że wszystko OK, a to słowo pod nosem mogło być: "Jeszcze rolo"... Podejrzewam, że narobiłem supportowi pracy.


Stare przedszkola mają dużo lepsze place zabaw

Czwarte zlecenie miałem z Wrzeszcza na Strzyżę. Piąte mnie zaskoczyło bo kazano mi jechać (teleportować się) aż na Przymorze i stąd na Zaspę.

Przez to czekanie na początku wyszło, że ruch był mały i dostałem 17 zł reompensaty za to. Ostatnie zlecenie kazało mi wrócić w okolice domu. Jak spojrzałem na mapę to trochę mnie to zasmuciło. Po chwili jednak ogarnąłem przyjemną trasę którą zaznaczyłem na mapie (fajny skrót).

Po tym zleceniu nic mnie nie wołało także pojechałem do domu. Dużo przyjemniej się pracuje jak jest zlecenie za zleceniem.

Trochę więcej tłumaczą mapki, tabelkę i wykresy.

9530
Cycling

Animacja jak ktoś lubi ruszającą się kreskę:

Opera Zrzut ekranu_20200608_173039_docs.google.com.png

Opera Zrzut ekranu_20200608_172943_docs.google.com.png

Opera Zrzut ekranu_20200608_170815_www.strava.com.png