Z dętką w tle

Piękny słoneczny dzień. Wychodzę do pracy a tu flak w tylnym kole. Napompowałem szybko i jadąc zerkałem co pewien czas co się dzieje.

Pierwsze dwa zlecenia przyjemne bo bliskie. Ważne też że przyszły tak szybko bo nie każdy ma ochotę na dostawę jedzenia po 11.

Potem miałem chwilkę przerwy i niestety dostrzegłem szparę w oponie. Jakby umyślne przebicie bo z boku opony. Także zacząłem kminić komu ostatnio mogłem podpaść. Nie wiem. Może to jednak jakieś mechaniczne uszkodzenie.

Trzecie zlecenie poniosło mnie na Zaspę. Z Zaspy do Wrzeszcza jechałem razem z kolegą, który pracuje tak jak ja od września. Pogadaliśmy trochę. Oczywiście wszyscy celują w złapaniu odpowiedniej liczby zleceń by jutro dostać bonus.

We Wrzeszczu miałem typowe, krótkie bumerangi. To znaczy krótkie kursy po których wracałem w okolicę restauracji. Było sporo czasu na odpoczynek.

Wysłało mnie też do szpitala. To trochę dalej, ale droga była ładna (ul. Jarowa). Sam szpital? Ciekawe wnętrze, popatrzcie sami. To Centrum Medycyny Inwazyjnej. Obok jest zresztą C.M. Nieinwazyjnej.

Wracając jak bumerang dostałem jeszcze jedno zlecenie. Po nim postanowiłem się wyłączyć by w domu mieć czas na poszukanie łatek i dętki. Okazało się, że łatki i klej już do niczego się nie nadają a dętką ma inny wentyl. Także mimo chęci pozostaje serwis bo jutro rano rower będzie mi potrzebny.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io


9270
Cycling

Opera Zrzut ekranu_20200714_185032_docs.google.com.png

Opera Zrzut ekranu_20200714_184854_www.strava.com.png

Opera Zrzut ekranu_20200714_185131_docs.google.com.png