Nażarci ludzie w upały zamawiają mniej

Towarzysko, ale w sumie mało pracy


Botanica w Jelitkowie. Dużo zieleni, blisko morza. Wszystko co można sobie wymarzyć. Aż tak fajnie, że tu chyba nikt nie mieszka na stałe.


Bobrowa w Oliwie. Punktowce a obok domki i ściana lasu.


Wydział Biologii w Gdańsku. To chyba płetwal? Tak, sprawdziłem. Płetwal zwyczajny. Szkielet pochodzi z muzeum w Stralsundzie i ma 12 metrów wysokości. Do obejrzenia za darmo - na korytarzu.


Osiedle Garnizon w Gdańsku. Widać budowę kolejnych domów.

Chciałem powtórzyć wczorajszy wynik. Zdobyć 6 lepiej płatnych zleceń a następną godzinę kręcić już bez presji. System tego nie chciał.

Miałem jeździć od 12 czyli od godziny od której zlecenia są lepiej płatne. Wysyłam aplikację w domu już po 11.30, ale nic nie przychodziło. Wyjechałem z domu i po chwili rozmawiałem już z kolegą kurierem. To jego pierwszy dzień u nas po zmianie barw bo wcześniej jeździł dla pomarańczowych. Sporo się dowiedziałem. U nas lepiej finansowo, ale u nich też spoko. Podobno ich support gdy się nudzi to zaczepia kurierów i pyta ich jak leci.

Kursy nie wpadały przez godzinę. Ostatnio tak długo czekałem chyba jesienią. Marzenia o 6 lepiej płatnych kursach w 3h trzeba było zarzucić.

Z tym ex-pomarańczowym kurierem mijałem się jeszcze dzisiaj 3 razy. Na początku miał trochę szczęścia (podwójne zlecenie), ale potem też się nudził.

W końcu dostałem kurs do Jelitkowa. To cud, że trafiłem do celu jak po sznurku. Nowe osiedle, dużo płotów i ogrodzeń bo trwa tam jeszcze budowa, ostatnie 200 m po krętych chodnikach.

Wróciłem na Przymorze i się nudziłem. Trafiły się dwa kursy z pierogarni na północ. Byłem np w bloku na samym północnym końcu Gdańska. Nawet klatka była tą najbliżej Sopotu.

Były też dwa lub trzy kursy z Piniaty w Oliwie. W ogóle pierwsze 6 zleceń to było wszystko w szeroko rozumianej Oliwie.

To był towarzyski dzień. Rozmowa z ex-kurierem pomarańczowych, potem na Śląskiej zauważyłem naszego kuriera w aucie. Stał i czuwał tak jak ja. Chwilę pogadaliśmy aż dostałem zlecenie.

Rozmawiałem także z koleżanką z dawnej pracy w szkole. Padły pytania do mnie, czy ja się w tej to robocie nie marnuję? Oczywiście w szkole źle i coraz gorzej. Byle do emerytury. Z tego właśnie się wyrwałem.

Rozmawiałem też z kurierem zielonych. W moim wieku, także już dawno nie studencki. Mówił że u nich zarabia się coś koło 20 zł/h. Miał torbę na bagażniku. Niby wygodniej, ale obawiałbym się o wstrząsy wszystkiego co w torbie. Kto wie może dołączy do nas bo u nas teraz trwają rekrutacje.

Ruch dzisiaj był taki mały, że te większe stawki przez 3 godziny nic nie pomogły. Przez ten czas zarobiłem jakieś 50 zł. Miałem grafik 4 godzinny za 18 złotych na godzinę także z tego wyszło 72 złote. Zostałem na "nadgodzinach" i dzięki temu przebiłem dzisiaj 100 zł. Dobre i to.

Czułem się dużo lepiej niż wczoraj. Może pomogły kanapki, ogórki z miodem (!) i 2 butelki wody.

Mapki i tabelki dodam za parę godzin. Zapraszam do czytania także wówczas.

Oto "wówczas":
Opera Zrzut ekranu_20200820_214209_www.strava.com.png

Trasę można by także podsumować tak (punktem odniesienia jest odległość od domu):

  • dalej, bliżej, bliżej, bliżej, bliżej, dalej, dalej, dalej

Wyszło by wówczas, że był to fatalny dzień, bo pod koniec oddalałem się od domu. Nie było jednak tak źle. Do domu miałem 2,8 km.

Opera Zrzut ekranu_20200820_214945_docs.google.com.png
Stówka przebita, ale zeszło na to o godzinę za dużo.

Opera Zrzut ekranu_20200820_215505_docs.google.com.png
Spore wahania ruchu.


This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io


7402
Cycling