Gdańskie lungo
"Jak rozpocząłem pierwszą wojnę woltową?"
Z przyjemnością dzisiaj pracowałem.
"Autoportret z jedzeniem"
Wyszło tyle samo czasu co wczoraj, a efekt finansowy zupełnie inny. W końcu dzisiaj mamy piątek, piąteczek, piątunio. W końcu się sprawdziło i jak zwykle bywa w piątki ruch był duży. Korzystałem z tego sowicie. Złapałem aż 9 lepiej płatnych kursów (3 na godzinę!!! wow), do tego doszły mniej płatne i zrobiło się 137 złotych brutto. W końcu też wpadł napiwek. Same plusy do tego. Dorzucam również z plusów to, że pod koniec nie było co robić i punktualnie o 16 zakończyłem pracę pędząc do domu na kawę.
Garnizon - po lewej historyczny budynek nadal należący do wojska
Z przygód to miałem dzisiaj wizytę na terenie wojskowym. W końcu osiedle Garnizon swoją nazwę zawdzięcza właśnie wojsku (jeszcze czasy pruskie).
Tu za koszem często parkują krnąbrni kierowcy. Planuję zgłosić by ustawić tu ławkę
Nowa klientka zamówiła jedzenie z pobliskiej restauracji. Adres dla mnie nowy to sprawdzam na dokładnych mapach i jadę prosto pod wskazany adres. Dziwna sprawa bo budynek solidnie ogrodzony. Duże żółte tablice w kilku językach "TEREN WOJSKOWY WSTĘP WZBRONIONY / ~Wojennaja Zona Wchod Zaprieszczjen". Jest domofon. Dzwonię - ktoś odpowiada, ale nic nie słychać bo ulica jest niemiłosiernie głośna. Wchodzę do środka. Portiernia nr jeden pokazuje mi by iść wyżej. Portiernia nr 2 pyta do kogi. Podaje imię i nazwisko. Odpowiedź: "Nikt taki tu nie pracuje". Dzwonię do klientki.
Galeria Metropolia we Wrzeszczu. Te palety po lewej to nasza poczekalnia. Jedna z lepszych.
- A wie pan gdzie jest namiot gdzie są targi?
- Tak
- To tam jest wejście
- Dziękuję
W tej chwilę w aplikacji widzę komentarz: "Proszę powiedzieć kurierowi BO WIDZĘ ŻE BŁĄDZI że (...)". Ała.
Dzwoniłem do niej 3 minuty później by zapytać, którym wejściem wejść i co zobaczyłem na tabliczce wejściowej.
Pani się w adresie pomyliła o 4 numery. Przez tą pomyłkę mało co nie wywołałem wojny o żarcie na terenie wojskowym. Haha. "Haha".
Widok na ogródki ulicy Grażyny we Wrzeszczu. Ciekawie jest mieć w ogródku dopływ Wisły (chodzi o Strzyżę)
Wyszło trochę jak gra planszowa
Po za tym wszystko obrazuje mapka. Działo się gęsto i często. Zwłaszcza dużo było zamówień właśnie z Garnizonu. Do tego ciekawa była też dostawa do kogoś z rodziny mojej dawnej Pani dyrektor. dostawa bezkontaktowa także tylko drzwi zobaczyłem.
Kontrasty ulicy Szczecińskiej. Poprawiłem w nawigacjach OSM numerację tego bloku bo była z księżyca.
Takie piątki to rozumiem. Szybko i kawka zaraz po. Bez zmęczenia, zadowolony z zarobku za przyjemne czynności.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io