Gdańskie lungo
Niedziela za 59
W niedzielę mamy wyższe stawki przez niemal cały dzień. Przez to staram się trochę z tego uszczknąć.
Nie miałem dzisiaj grafiku, także mogłem jeździć ile chcę. Jak są zlecenia to się opłaca. Jeździłem 2,5 godziny i w tym czasie zrobiłem 4 zlecenia. Traktuję to jako przejażdżkę za jakieś pieniądze i punkty w naszej gdańskiej rywalizacji.
Dawny browar gdański (piwo Heweliusz)
Pierwsze zlecenie dalekie bo z domu zawołało mnie na Garnizon, czyli pogranicze Strzyży i Wrzeszcza. O dziwo zdążyłem w 15 minut tam dojechać. Z jedzeniem jechałem na drugą stronę torów na osiedle, które dawniej było terenem browaru gdańskiego.
Budimex na Zaspie przy krańcu dawnego pasa startowego stawia takie coś. Dziwne bo wokół same szafy a tu będzie taki patyk. Trzeba przywyknąć
Drugie zlecenie z Wrzeszcza na Zaspę. Fajnie bo bliżej domu.
Wypoczynkowa w Gdańsku. Za drzewami morze
Na Zaspie okazało się, że jest spokój, także bez zleceń jechałem w kierunku domu. Chciałem jednak jeszcze coś przewieźć. Poczekałem 10 minut w Oliwie i wpadło zlecenie do Jelitkowa. Grodzone osiedle nad samym morzem. Załączam zdjęcie bo szarzy spacerowicze nie mają tam wstępu.
Wypoczynkowa w Gdańsku
Z Jelitkowa wracałem znowu w stronę domu. Po drodze korzystałem ze stacji naprawczych. Najpierw naciągnąłem łańcuch. Planowałem także napompować koło na stacji koło domu.
Ale przyszło czwarte zlecenie. Niezbyt korzystne. Musiałem się trochę cofnąć na Przymorze i stamtąd jechać na Zaspę.
To oznaczało, że do domu będę miał 3 km drogi.
Tak minęły 2 godziny 45 minut, z czego 20 minut to był właśnie ten powrót. 59 złotych brutto. Jak na miniony beznadziejny tydzień, to było nieźle. Ponad 24 złote za godzinę to więcej niż 18-20.
Oby nie było gorzej.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io