Gdańskie lungo
Nocna krótka jazda na odprężenie + nagroda
To była przejażdżka dla przyjemności. Noc, zmęczenie oczu komputerem i drażniącymi dźwiękami z głośniczka. Włączę się na godzinkę. Ruszę się.
Tak właśnie było. Na zlecenie w domu czekałem może 10 sekund. Miałem 6 minut na dojazd do restauracji w Oliwie. Myślałem, że się spóźnię, ale nawet się udało. Znaczy szybko zakładałem buty bo "zimą" to one są sporym opóźniaczem.
Zlecenie na Zaspę do nowej klientki. Spojrzałem dokładnie na openstreetmaps gdzie jechać i w drogę. Wiozłem m.in. dwa żurki także wybrałem ulicę Kołobrzeską. Oświetlenie mam to mogę śmigać ulicą bez obaw.
Klient wychylił się za drzwi. Odwracając głowę usłyszałem: "Bez przesady...!".
Wracałem do domu, ale po 5 minutach system mnie zawrócił. Niestety musiałem się oddalić od domu. Galeria Metropolia i jej pizzeria zawołała. Z pizzami jechałem do szaro-straszno-osiedla Robygu na ul. Grudziądzkiej/Hallera.
Tam zakończyłem. Wyszło 54 minut pracy. Zarobek 20,4 zł (brutto). Do domu wracałem 20 minut (5 km).
Do tego dzisiaj zrobiłem coś szalonego. Jeździłem prywatnie rowerem bez zarabiania. Przez las do sklepu i z powrotem. Po drodze odebrałem moją nagrodę za "Kręcenie km dla Gdańska". Gdyby w Actifit były takie nagrody to tłumy by kręciły.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io