Dobrze było (mimo przewyższeń >200 m)

W końcu było tak jak powinno być. Zlecenie za zleceniem. Jedno za drugim. Mało czasu na odpoczynek co nie znaczy, że nie było go wcale.

Dostarczyłem jedzenie 9 klientom. Sporo pizz było. Najdalej jechałem z jedzeniem 26 minut. Akurat to były eklery także spokojnie mogły się chłodzić.


Widok na morze z bloków w Oliwie przy lesie (ul. Gdańca).

Jak robiłem te sąsiednie zdjęcia to jedzenie zostawiłem na torbie pod drzwiami, zadzwoniłem i odsunąłem się na półpiętro. Pani wszyła dopiero po minucie i byłą zdziwiona, że nikogo nie ma tylko jedzenie na torbie kurierskiej. A ja podziwiałem...


Widok na Oliwę z bloków w Oliwie przy lesie (ul. Gdańca)

Gorzej z pizzami. Najtrudniejszą dostawę miałem na Suchanino. 20 minut jazdy, ale 12 minut było ciągle pod górkę.


Ujęcie wody w samym środku Suchanina

Dawno tam nie byłem. Strava pokazuje, że odcinek gruntowy pokonałem w najszybszym dla mnie czasie. Wyszło to dość sprawnie bo gdy z Suchanina zjechałem do Wrzeszcza (z górki jechałem 7 minut) to tam od razu dostałem kolejne zlecenie. Chyba najciekawsze bo musiałem się spieszyć.
Wtyczka do stravy: wandrer.earth pokazuje też, że dzisiaj była "najświeższa" trasa od dawna. Najbardziej eksplorująca to znaczy, że ponad 2 km przejechałem drogami po których dawno nie jechałem. To Suchanino właśnie.

Dzielnicami:

  1. Przymorze - Oliwa,
  2. Oliwa/Żabianka - Oliwa,
  3. Oliwa - Strzyża,
  4. Wrzeszcz - Zaspa,
  5. Wrzeszcz - Wrzeszcz,
  6. Wrzeszcz - Suchanino,
  7. Wrzeszcz - Wrzeszcz Dolny,
  8. Zaspa - Wrzeszcz,
  9. Strzyża - Strzyża

Niekorzystne były kursy 1 i 6 bo najdłuższe. Ta 1 była chyba nawet gorsza niż podjazd na Suchanino. Dużo świateł i obowiązków zejścia z roweru (park Oliwski).


Park Oliwski szykuje się na skromniejsze niż zwykle iluminacje. Dobrze bo co roku były tłumy zwłaszcza przy świetlnych szpalerach

Zlecenia 5-7 były z jednej pizzerii. Ciekawa była dostawa nr 7 bo miałem jedzenie dostarczyć o 15:02. Wiedziałem, że jeśli się pospieszę i będę o 14:59 to będę miał 3 złote więcej za to. Opłacało się trochę depnąć. Zdążyłem spokojnie bo byłem pod blokiem o 14:53.

Miałem siły by jeździć dłużej, ale po 9 zleceniu nie wpadło żadne zlecenie, a ja tak zbliżałem się do domu, że aż wszedłem do środka.

Fajnie, korzystnie. W końcu zarobki dzienne na godzinę były wyższe od rocznej średniej.


Nasadzenia na Suchaninie widzę


Pamiętacie? Niedawno pisałem o zapachu czekolady z okolic fabryki. Tu kolejna fabryka w Oliwie - dr Oetkera. Oryginalnie powstała właśnie dla niego i po latach nacjonalizacji wróciła do dawnego właściciela. Tu właśnie pachniało takim budyniem w proszku lub proszkiem do pieczenia. Dokładnie w miejscu wykonania zdjęcia. Tak zrobiłem żeby przekazać ten zapach. Działa? Czujecie coś? ;)


Oliwski Mordor przy ul. Grunwaldzkiej między biurowcami a (za mną) kampusem Uniwersytetu Gdańskiego

Opera Zrzut ekranu_20201124_210511_wandrer.earth.png

Opera Zrzut ekranu_20201124_210412_docs.google.com.png


This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io


12593
Cycling