Nie odpuściłem

Miałem dzisiaj w głowie możliwość szybszego niż zwykle zakończenia pracy. Problem w tym, że praca ta polega na jeżdżeniu rowerem a to jest przyjemność. Dlatego wyszło mimo wszystko ponad 5 godzin na siodełku.

Nie był to korzystny dzień jeśli chodzi o zarobki i zlecenia.

Na pierwsze zlecenie czekałem pół godziny. Jeździłem sobie tu:

Ulica Solikowskiego. Dzielnica: Przymorze Małe

Ul. Arkońska. Dzielnica Przymorze Małe

Tory kolejowe po prawej między przystankami Przymorze a Zaspa

Oliwa - biurowce Olivia Bussines Centre w odbiciu biurowców Alchemii

Nawierzchnia taka niekoniecznie przyjazna. Śnieg na zmianę pada, zamarza i się topi. Przez to wjeżdża się w niego i się szybko hamuje. Z drugiej strony po ubitym śniegu jedzie się dużo lepiej niż po jesiennych błotach.

Pierwsze zlecenie na Garnizon. Zapowiadało się ciekawie bo we Wrzeszczu jest chyba większy ruch. Gdy dojechałem do Wrzeszcza to jednak zawołała mnie restauracja z Zaspy. Z jedzeniem wracałem na Przymorze. I tu mam kolejne zdjęcie:

Ulica Śląska 37. Dopiero teraz zauważyłem, że te bloki tworzą jakąś linię. Po prawej ulica Bora-Komorowskiego. Dzielnica Przymorze Małe. Za plecami 100-200 metrów mam najdłuższy falowiec w Polsce

Stąd z kolei miałem jechać jeszcze dalej na północ - na Żabiankę. Trafił mi się kurs za którym nie przepadam. Klient z okolicy ulicy Czyżewskiego w Oliwie. Dojazd rowerem jest tam dość uciążliwy. Wiadukt, tunel, schody to nie są przyjaciele rowerzysty. Byłem tam niedawno. Ładny widok na Żabiankę i Sopot, w tle również na morze:

Widok z oliwskiego bloku przy ul. Bobrowej na Sopot i Żabiankę (dzielnicę Gdańska z blokami typu "szafa"). W tle morze.

Stąd jechałem w stronę centrum Oliwy i dalej biurowców. Gdy tam dojechałem to okazało się, że mam się wracać. Zawołała mnie restauracja przy której byłem 15 minut wcześniej. Szkoda, że tak wyszło z apetytem klienta bo powrót jest dość niewygodny (płyty betonowe, chodnik, schody).

Z kaukaskim jedzeniem jechałem na Przymorze. Tam bardzo smakowały mi ciastka i kawka, którą wziąłem że sobą. Kolejne zlecenie fajne bo wewnątrz Przymorza. Kolejne było już dość dalekie bo z Przymorza na Zaspę. Ciekawe czy pizza była ciepła. Zmniejszyłem górną półeczkę by grzała się we własnej atmosferze - pytanie czy to dużo daje.

Na Zaspie na tyłach szpitala stoi taki dziwny blok:

Mapy mówią, że to Hotel Pielęgniarski Evita przy ulicy Majewskich

Stąd wracałem bez zleceń jednak na Przymorze. Może to był błąd, może we Wrzeszczu byłoby lepiej?

Na Przymorzu od tygodnia, dwóch mamy taki mural szczepienny. Przyznam, że przez tego typu akcje oraz przez murale reklamowe czuję lekki przesyt tą formą. Murali mamy mnóstwo, szczególnie na Zaspie (ponad 50).

Mural na rogu ulic Rzeczypospolitej i Kołobrzeskiej. Co miesiąc się zmienia (reklamy, reklamy a teraz to).

Na Przymorzu jednak zlecenia długo nie przychodziły. Już planowałem jechać do domu, ale jednak sekundy przed rezygnacją, wpadło zlecenie z oliwskiej pierogarni.

Stąd miałem dwa zlecenia Oliwa-Przymorze i Oliwa-Zaspa. Gdy wracałem w kierunku w domu to wpadło zlecenie z Oliwy na Strzyżę. Zaznaczyłem by to było ostatnie moje zlecenie dzisiaj.

Strzyża - tu po pracy pojechałem jeszcze zaliczać kolejne uliczki Gdańska. Bardzo mi się te uliczki Strzyży podobały. Sama niska zabudowa, prywatna zieleń, blisko lasu.

Widok na Strzyżę z punktu widokowego "Widok Joanny (Schopenhauer) urządzony w 2019 roku

Widok ze Strzyży w kierunku Wrzeszcza Górnego

Widok ze Strzyży w kierunku Wrzeszcza Górnego

Malutkie uliczki Strzyży. Bardzo mi się tu podobało. To ulica Lindego. Wąska, lekko pod górę, ślepa, same domki i sąsiedztwo lasu

Tyle o jeżdżeniu. Co do ligi kroków (#poliac) to coraz bardziej mi się to podoba. Także dlatego, że rund jest kilka a co parę dni należy się odpoczynek. Gdyby była jedna runda to już bym się cieszył, że wywalczyłem utrzymanie. Także co któryś dzień będzie relaksacyjny walkower, który dodaje smaczku rywalizacji.

This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io

Cycling