Gdańskie lungo
Tęgi mróz pokonał rower
Po 5 dniach pedałowania po klika godzin dziennie zrobiłem sobie w sobotę wolne. Dzisiaj planowałem krótkie jeżdżenie dla przyjemności z niewielkim zarobkiem. Niewiele z tego wyszło.
Na początek zdjęcia ze spaceru. To w sumie wyszło najlepiej, choć czas był mocno ograniczony. Wszystkie zdjęcia wykonane na górkach otaczających dolinę za Dworem nr I przy ulicy Polanki 125 w Gdańsku.
Szybki spacer po okolicznych górkach. Niemcy przed wiekiem całe te okolice opatrzyli romantycznymi nazwami. Byłem przy dworze Mont Brilliant, potem w Dolinie Elfów oraz Leśnej Promenadzie. Spacerowałem też u podnóża Wzgórza Wiecha (dawniej WachterBerg).
Trzeba korzystać z ładnej zimy. Szlaki w lasach są teraz zupełnie inne niż latem. Ścieżki stają się drogami a szerokie, gruntowe drogi wąskimi ścieżkami. Panuje demokracja scieżkowska. Co ludzie udepczą to ich.
Trasa spaceru. Wędrowałem w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara
Spacer był odreagowaniem siedzenia w samochodzie. Może właśnie dlatego @bucipuci robi tyle kroków?
Niestety tęgie mrozy pokonały mój rower. Śnieg w tym tygodniu padał dość obficie, do tego woda na ulicach no i to wszystko osiadło i zamarzło na linkach.
Także trzeba było odśnieżyć i poskrobać samochód no i w drogę jako szofer jedzenia.
Jeździłem krótko, tylko dwa zlecenia. Około 10 km, w sumie 1,5h bo na pierwsze zlecenie czekałem kwadrans a tyle samo na trzecie zlecenie (które nie przyszło). Skoro trzecie zlecenie nie przyszło to skończyłem pracę i pojechałem do lasu. Zdjęcia powyżej.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io