Zawieja, pod wiatr i inne przeciwności (lubię to)

Najlepszy dzień mijającego tygodnia. Im gorzej tym po prostu lepiej.

[English summary: Report from a windy day on the bike. At the beginning, an animation, then a photo report, and then a description of the next bicycle deliveries.]

Fotorelacja:


Imieniny Józefa przy pomniku Józefa Piłsudskiego w Gdańsku. Pisałem już chyba kiedyś, że Piłsudskiego w Gdańsku gościliśmy... w więzieniu. To z Gdańska przeniesiono go do Magdeburga. Sama impreza imieninowa była, krótka bo 15 minut później jak tędy wracałem to już nikogo nie było


Widok z Oliwy. NA żywo widziałem pociąg Intercity dojeżdżający do stacji PKP Gdańsk-Oliwa


Tak dzisiaj wyglądało morze


Jana Paweł II i Reagan


Palmiarnia w Parku Oliwskim ma problemy to prywatny biznes wybudował swoją

Zaczęło się od mojej wtopy bo aplikację włączyłem godzinę po czasie, tzn przez godzinę była offline. Stratny jestem tylko ja, ale na plus, że ta godzina minęła mi w ciepłym domu. Kolory w aplikacji mi się pomyliły. Dziwne są te wirtualne czasy.

Potem praca była dość przyjemna. Wiało dość mocno i był to wiatr dość stały. Ze trzy razy była zamieć śnieżna, były też krupy śnieżne (wyglądające jak turlający się styropian).

Pierwsze kursy wpadały szybko, jeden po drugim, ale były to kursy z tych średnich. Trochę było do przejechania. Skakałem między Przymorzem a Wrzeszczem.

Gdy drugi raz byłem we Wrzeszczu to popełniłem błąd, że wziąłem zlecenie na Zaspę. W pośpiechu pomyliłem ulicę Wika-Czarnowskiego z Wilka-Krzyżanowskiego. To był najtrudniejszy dzisiejszy kurs. Mimo, że z górki to wiało niemiłosiernie a śnieg atakował oczy.

Stamtąd wracałem na Przymorze. Ruch zelżał. Zaryzykowałem i przestawiłem się w opcję zleceń podwójnych, których nie można odrzucać. To był błąd bo zlecenie wprawdzie przyszło, ale aż do Jelitkowa. No i oczywiście nie było to zlecenie podwójne. Takie bardzo rzadko, mimo takiego trybu trafiają się rowerzystom.

Na szczęście w Jelitkowie dostałem w prezencie 5-zlotową monetę, która wynagradzała trudy niekorzystnego kursu.

Przełączyłem się znowu w tryb "odrzutka" (można odrzucać zlecenia) i pojechałem na piknik na plażę.

W końcu była jakaś normalna, morska fala w naszej zatoce. Widoki ciekawe, ludzi mało. Nie było też morsów. Zimno było bardzo.

Wracając w stronę domu łapałem sprzyjające mi zlecenia. Pierwsze między falowcami, drugie na Przymorze Małe, trzecie na Żabiankę (tę bliższą mi), a czwarte to bliskiego domu biurowca.

Świetnie, że ostatni kurs blisko domu. Dobrze, że minutę wcześniej odrzucałem propozycje kursów na Zaspę, do Wrzeszcza i nawet na bliskie Przymorze.


This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io


7502
Cycling

Opera Zrzut ekranu_2021-03-19_194504_wandrer.earth.png

Opera Zrzut ekranu_2021-03-19_194229_docs.google.com.png