Gdańskie lungo
Pandemiopomoc
Telefon rano zadecydował, że w miejsce planów rozwożenia jedzenia miałem plan dowiezienia taty na szczepienie w cholerę daleko.
Jednak gdy spojrzałem na zegarek to się okazało, że mam jeszcze ponad godzinę do wyjazdu. Spożytkowałem ją na dowóz jedzenia dla pani z Uniwersytetu. Bez tego ten dzień byłby bardzo siedzący.
Jedyne dzisiaj zlecenie
Tata czuł się tu jak ryba w wodzie. Tu polowałem na lisy, tu pływałem łódką, tu pracowałem na piętrze. Na zdjęciu domek w Chruścielu w okolicach Braniewa
Nadleśnictwo Zaporowo
Płoskinia - wieś gminna
Zbiornik Pierzchalski nad Pasłęką i miejsce odpoczynku. Takie szczupaki tu były (ale tata chyba mówił o latach 70.)
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io