Rowerowy dobierany
Spacer szlakiem poboczy plus spacer po Gdyni
Nie wiem na ile ten krokomierz działa, bo dzisiaj miałem dwa spacery. Ten społecznikowski był dość długi.
Kusiło mnie dzisiaj wsiąść na rower jako kurier i dokończyć to co zacząłem w poniedziałek. Brakuje mi bowiem 9 zleceń do premii stu złotych, a mam na to trzy dni.
Wybrałem jednak czas z żoną oraz obowiązki społeczne. Rano byłem na spacerze z radnymi dzielnicowymi i typowaliśmy, które pobocza możemy ubarwić kwietnikami, żywopłotami lub drzewami. Owocny spacer.
Z żoną oglądaliśmy mecz unihokeja w którym grała nasza kuzynka. Szczerze to trochę się nudziliśmy bo to był mecz do jednej bramki.
Po meczu poszłyśmy zobaczyć pierwszy trójmiejski woonerf na Abrahama w Gdyni. Ach, ile bym dał by takie ulice były w każdej z dzielnic.