Sopockie zakamarki
Mało, mało, mało
Piękna pogoda aż za ciepło
W południe było bardzo słonecznie, niemal wakacyjne. Co do rozwożenia żarcia to nie ma za bardzo o czym pisać. Zrobiłem tylko jedno zlecenie. Mogłem jakieś cztery, ale nie chciały wpaść. Mimo że wracałem pomału mijając jakieś 10 restauracji. Na to jedyne czekałem 40 minut w domu.
Przyjemnie się jechało. Dwa razy Wałęsę mijałem. Dokładnie murale z Wałęsa. W pierwszym bloku mieszkał a ten drugi graficznie (na zdjęciu ledwie widoczny) miał się stać ikoną jak Che Guevara no ale domalowano mu Jana Pawła II.