Zleceniami:
I - z Przymorza do Oliwy i z jedzeniem z powrotem na Arkońską. Bez większych problemów. Musiałem tylko się zatrzymać i 3 minuty rozmawiać przez telefon (w pracy nr 3 wezwała mnie praca nr 2). Wyszło OK.
II - Pędem do Araratu na Bażyńskiego. Nawet zdążyłem, chociaż to miejsce kojarzę z naszymi opóźnieniami. Wszystko planowo, dostawa blisko do biurowca Olivia Four.
III - wezwało do Wrzeszcza do nowego klienta. Musiałem jechać szybko. Spóźniłem się może 2-3 minuty. Zupy wiozłem do biurowca koło Lidla. Fajnie się złożyło nazweniczo bo Wolt jechał do Woltersów. Klientka kręciła nosem, że dostała za mało "paluchów". Mam nadzieję, że wyjaśniła to z supportem.
IV- Kurs do centrum Wrzeszcza i tam jak zwykle restauracja wzorowo przygotowała mi jedzenie. Na prawdę są szybcy (Minuta Osiem). Z paczką jechałem na WSB do dziekanatu.
V- Stąd od razu zawołało mnie na Garnizon po sushi. Z sushi jechaem najdalej dzisiaj bo na koniec Zaspy do "Białego Osiedla" gdzie w domofonie zero należy wciskać bardzo krótko. Na szczęście furtka była otwarta. Pan w recepcji prosił o katalog jedzenia bo by sobie też zamówił. Niestety musiałem go zmartwić, że teraz to wszystko przez aplikacje.
VI - Kierowałem się w stronę domu, ale po jakiś 5 minutach zawołała mnie Galeria Bałtycka. W 9 minut miałem tam dojechać - spóźniłem się moze ze 2 minuty. Jedzenie czekało i z nim pojechałem gdzieś. Przypomnę sobie gdzie... aaa do akademików do młodego dziewczęcia.
VII - Byłem już po pracy, ale chiałem coś jeszcze, coś jeszcze. Od razu zawołała mnie ulica Wajdeloty i tamtejsza restauracja. Stamtąd miałem jechać do Garnizonu. Swietnie bo to po drodze do domu!
VIII - Obawiałem się tego, ale wziąłem jeszcze jedno zlecenie. Aplikacja pokazywała, że krótkie bo tylko 10 minut na wszystko. Rzeczywiście - było OK. Z Garnizonu na Strzyżę na łądną uliczkę (będą zdjęcia).
I tak piorunem, szybko, bez nudzenia się i siedzenia na ławeczkach i przeglądania facebooka, tweetera i innych zabijaczy czasu byłem po pracy. Na dodatek wstąpiłem do eko-sklepu, który akurat był po drodze.
Klienci też dzisiaj byli spoko - zawsze są, ale dzisiaj wyjątkowo często wychodzili mi na przeciw!
Chciałem dzisiaj zrobić minimum 4 zlecenia. Myślałem, że może dam radę 6 a tu się udało taki piękny wynik zrobić w takim krótkim czasie. Jak tu nie być zadowolonym? Super, tak to można jeździć.