Test przyłbicy przy okazji rozwożenia żarcia

Po pierwsze testowałem wczorajszy prezent na czas pandemii - przyłbicę. Tania i prosta forma zabezpieczenia. Nie jest to może maska z filtrem, ale zdaje się, że fizycznie chroni przed wrogą armią zarazków. Głównie chodziło mi o poczucie komfortu klientów, a z którymi widzę się tylko na odległość.

Także pierwsze zlecenie (od "a" do "A") testowałem czy da się w tym czymś jechać. No da się, ale strasznie paruje. Dlatego od drugiego zlecenia przyłbicę zakładałem tylko wchodząc do domów i bloków klientów.

Opera Zrzut ekranu_2020-04-01_171911_www.strava.com.png

Drugie zlecenie po Przymorzu. Przez chwilę gdy walczyłem z zasięgiem - miał je kolega kierowca.
Kolejne zlecenie to jazda na Jelitkowski Dwór z dwoma pizzami. Minutę pokręciłem się w koło domu klienta. Ach ta numeracja...

Czwarte zlecenie było dość zaskakujące. Miałem w 13 minut przejechać do Wrzeszcza na Dmowskiego. Nawet nie wiem czy się spóźniłem.

Po drodze sfotografowałem czyjeś wyznanie miłości, które wisi na wiadukcie już od miesięcy. Z azjatyckim jedzeniem jechałem przez park nad Strzyżą przy ul. Leczkowa. Lubię to miejsce. Zbiegają się tu dwa potoki: Królewski i Strzyża. Strzyżę niektórzy (bo jest jeszcze rów Warzywód) uważają ją za ostatni lewy dopływ Wisły.

Sfotografowałem także chyba najwyższy blok mieszkalny w Gdańsku bez windy.

Wręczając (w zasadzie zostawiając danie na blacie) z odległości zapytano mnie w jakiej sprawie. Powiedziałem, że z dostawą jedzenia i usłyszałem:

  • Aaaaa, dobrze, już się przestraszyliśmy że Straż Pożarna.
    Także ta przyłbica dziwnie działa...

Kolejne zlecenia (e i F) to trasy przez Wrzeszcz. Dzisiaj jest ten dzień w którym miasto stało się piekniejsze. Na prawdę. Zdjęto mnóstwo reklam. Stąd zdjęcia takich oto zwykłych budynków, których jeszcze tydzień temu nie było widać przez krzyczące zewsząc kolorowe reklamy.

Następnie skierowało mnie na Zaspę (G). Gdy przez 5 minut jechałem z pustą torbą w stronę strefy na Przymorzu to dostałem polecenie powrotu na Zaspę. Stąd wziąłem ostatnie dwa zlecenia dzisiaj (h i I). Było to zamówienie podwójne - to co lubimy najbardziej. Najpierw dwie restauracje a potem dwoje klientów. Kolejność na mapie była taka: h-i-H-I.

Będąc w falowcu sfotografowałem okolicę i widoki. Widać było morze - to niedaleko.



13225
Cycling

Opera Zrzut ekranu_2020-04-01_175900_docs.google.com.png