Wymęczone jedenaście

...czyli mam już licząc w zleceniach 223/200 ale dążę do 250. Zostały jeszcze 3 dni jazdy. Mapka i tabelki będą za kilka minut.

Cel dziś był prosty. Zrobić 10 zleceń i przeżyć. Przeżyć bo wczoraj narzekałem na kolano i brzuch. Dzisiaj na szczęście kolano dało mi spokój, ale nadal czuję się zupełnie bez formy. Na dodatek ostatnio dopada mnie podczas jazdy niesamowity głód. Nie pomaga prowiant. Ssanie z żołądka przejmuje nade mną kontrolę. Przez to ciężko mi się dzisiaj jeździło. Poruszałem się tempem spacerowym.

Drugie zlecenie miałem do szpitala. Od razu w myślach białe fartuchy, covid, a tu się okazało, że z samego szpitala to widziałem tylko wycieraczkę i rękę klientki.

Po drodze odbyłem głośny dialog z panami siedzącymi na ławeczce:

  • Co pan wozi do jedzenia?
  • Obiady. Pomidorową z dewolajem,
  • A drogo?
  • 30, 40 złotych,
  • A da się najeść?
  • Zależy od...

... i dalej się już nie słyszeliśmy .

Dzisiaj miałem trzy spotkania z naszymi kurierami. Wymieniliśmy się spostrzeżeniami i to jest ciekawy element tej pracy. Po godzinie pracy byłem o jedno zlecenie do tyłu w porównaniu do kolegi. Patrzyliśmy też z zainteresowaniem jak zlecenia w kolejce przeskakują od jednego z nas na drugiego. Ot algorytm. Pokazywałem mu też którędy jeżdżę z Wrzeszcza na ul. Czubińskiego. Rozmowa nad mapą - to lubię. W jeździe na orientację to jest najwartościowsza chwila zawodów.

Z drugim kurierem pogdybaliśmy sobie. Tydzień temu system skierował mnie do centrum Gdańska (pisałem o tym, tekst jest na pl-travelfeed). Godzinę przed tym, razem z tym kurierem czekaliśmy na kolejne zlecenia. Dostałem je ja. A to on mógł być on - wówczas to on by jechał zobaczyć Neptuna.

Dużo mamy takich sytuacji.

Ostatnie dwie godziny jazdy to już było takie żebranie o zlecenia. Na jedno czekałem koło 20 minut kręcąc się po Przymorzu. Mogłem wracać do domu, ale wówczas czuł bym się w obowiązku nadrobić to jutro. A formy nie mam.

Opera Zrzut ekranu_20200512_203413_www.strava.com.png

Mapka i wykresy pokazują, że Wrzeszcz się dzisiaj opłacał. Tam miałem najwięcej zleceń i były one najczęściej (najgęściej). Górek większych dzisiaj nie miałem - i dobrze.

Opera Zrzut ekranu_20200512_205101_docs.google.com.png

Opera Zrzut ekranu_20200512_204944_docs.google.com.png

Zanosi się więc na to, że w kolejnych trzech dniach będę robić minimum 9 zleceń. To powinno się przekładać na jakieś 4-5 godzin pracy.



14092
Cycling