Sopockie zakamarki
Walczący z aplikacją
Nerwowy dzień. Mnóstwo drobiazgów do załatwienia. Część przed pracą kuriera i część po.
Najpierw rzuciło mnie do Garnizonu i stąd do pogrzebowego biurowca. Pogrzebowego bo kojarzę go głównie z firmy organizującej pogrzeby. Okazało się, jak to w biurowcach, że nie tylko jedna branża tam urzęduje.
Ładne mają widoki. Windę też mają przeszkloną.
Drugie zlecenie dopadło mnie gdy siedziałem na ławeczce na ul. Dmowskiego we Wrzeszczu. Pojechałem po zupy no i zaczął się problem. Aplikacja za nic nie pozwalała mi kliknąć potwierdzenia startu do klienta. Widziałem na mapie punkt, ale nic nie mogłem zrobić. Nie znałem też dokładnego adresu. Jechałem w tym kierunku i co 5 minut robiłem restart. Najpierw restart aplikacji, potem całego telefonu. Nie pomogło. Co robić?
Zajechałem do jednej z "naszych" restauracji i poprosiłem o tableta z naszą aplikacją. Tam skontaktowałem się z supportem, który podał mi adres klientki. Opóźnienie miałem przez to nieznaczne ok. 5 minut. Kryzys zażegnany. Uffff
Aplikacja zaczęła działać dopiero po 5 minutach. Okazało się, że to nie wina aplikacji, ale sieci. Internet nie łączył, był też problem z dzwonieniem. Czasem niestety może się takie coś zdarzyć.
Z siecią musiały być jakieś problemy bo żona też się do mnie nie mogła dodzwonić. Co zrobić. Mikroekonomia wygrywa. Płacę tak śmieszne pieniądze za sieć i telefon, że nie ma co narzekać (Virgin, pakiet mini za 9 zł/miesiąc + 1 zł jak się skończy internet).
Jeszcze przez pół godziny widziałem problemy z siecią, ale na szczęście dało się pracować. Dostałem kolejne zlecenia we Wrzeszczu a potem z Wrzeszcza na Przymorze. Jechałem przez działki. To lubię!
Potem zlecenie z Oliwy na VIII Dwór. Klientka mnie poznała bo byłem u niej parę dni temu. Rzeczywiście teraz kurierzy mogą wyglądać specyficznie. Niektórzy mają krótkie spodnie, inni czapeczki. Ja jeżdżę w kapeluszu i cienkiej koszuli by mnie za bardzo nie przypiekało.
Szukałem zasadzonej lipy
Dwa ostatnie zlecenia były korzystne bo z tej samej restauracji wiozłem dwa dania dla dwóch klientów.
Zakończyłem na tym bo miałem blisko do domu. Tu czekają kolejne sprawy.
Codzienny wykres pokazuje moje olewactwo. Widać, że nie jestem olimpijczykiem
Tabelka z finansami, km i wszystkim co może liczyć matematyka
Tyle się udało zrobić w 3 godziny
This report was published via Actifit app (Andoid | iOS). Check out the original version here on actifit.io