Sopockie zakamarki
Kontynuacja wczorajonudy
Dzisiaj był jeszcze mniejszy ruch niż wczoraj. Na szczęście się na to przygotowałem (jedna warstwa więcej na sobie i czapka zamiast kasku).
Fotografie:
Ta ławka z trójką osób to mój pomysł. To się chwalę, że ludzie siedzą
Widok z bloków na ul. Gospody na Żabiance
Jedno zlecenie na godzinę oznacza, że większość czasu mogłem nic nie robić. To znaczy czekać na kolejne zlecenia. Spędziłem je głównie przy samodzielnych stacjach naprawczych próbując dociec co mi hałasuje/mlaska w tylnym kole (nie wiem). Kręciłem też ósemki na parkingu przed Halą Olivią by nie zmarznąć. GPS tak to zapisał:
Gdy po pierwszym zleceniu przyszła blisko dwugodzinna pauza to już wiedziałem, że będzie dopłata za mały ruch. Działa to demotywująco bo oznacza, że nie ważne ile jeszcze dzisiaj będzie zleceń bo i tak dostanę 63 zł.
Wpadły jeszcze dwa zlecenia. Wyszło oczywiście 63 złote.
Na plus wyszło to, że dokładnie jak kończyłem formalnie pracę to przyszło kolejne zlecenie. Akurat w ostatnich minutach lepiej płatnych. Musiałem się spieszyć bo restauracja spóźniła się 10 minut, ale się udało. Dzięki temu licznik złotówkowy równał się wtedy 75 zł.
Po przerwie w domu wyjechałem jeszcze na wieczorną przejażdżkę z jednym zleceniem. Chciałem więcej, ale system nie chciał. Suma summarum wyszło dzisiaj 85 zł za trochę ponad 5 godzin jeżdżenia. Pfffff.
Szkoda, że tak mało zleceń.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io