Sopockie zakamarki
Lekki mróz a on wiózł [są zdjecia]
Niezła przejażdżka. Niezła bo nie planowałem tyle jeździć. Obawiałem się, że dostanę zlecenie-dwa-może trzy i wrócę do domu bo będzie mały ruch. Takie jest niestety ryzyko jeżdżenia u nas jako wolny elektron (bez gwarancji minimalnego zarobku).
Dzisiaj upolowane zdjęcia. Na dole w większych wymiarach
A tu się okazało, że był duży ruch. A jak ruch jest duży to trzeba z tego korzystać bo zarobki są lepsze.
Kursy dzisiaj miałem wyjątkowo strefowe. Po kolei przenosiłem się z dzielnicy do dzielnicy. Co widać poniżej:
Pierwsze zlecenie - wyjątkowe bo podwójne. Kiedyś była to codzienność, ostatnio niestety coś zmieniono w algorytmie i jest raz na miesiąc. W naleśnikarni kazano mi pojechać nie do Pauliny P., ale do Galerii Bałtyckiej gdzie miałem wziąć napoje dla... Pauliny P. Zanosiło się na to, że Pani Paulina zamówiła sobie danie i od razu popitkę. Niestety okazało się, że to była zwykła zbieżność inicjałów. Panie miały różne nazwiska i adresy.
Trzecie zlecenie do szpitala, który okazał się być peryferiami szpitala. Ciężko było Panią znaleźć, ale się udało.
Wróciłem do Wrzeszcza i tu miałem czwarte i piąte zlecenia na Garnizon. Szło dobrze.
5 zielonych pól w poziomie świadczy, że było spoko. Tak było
Szóste, siódme i ósme zlecenia były z Oliwy w różne miejsca, ale z jednej azjatyckiej knajpki. Niedalekie. Problem był jedynie taki, że knajpa nie wyrabiała z posiłkami i były obsuwy w czasie. 5 minut to nic strasznego, ale za trzecim razem było to aż 19 minut. Dla mnie to oznaczało 3 złote mniej bo u klienta byłem już po czasie lepiej płatnych zleceń. Jeszcze mi łańcuch spadł jak do niego jechałem. Zawsze to zajmuje 2-3-5 minut.
Dziewiąte i dziesiąte zlecenia wpadły już w czasie gdy jeździłem zupełnie bez pośpiechu. Bawiłem się w zaklepywanie ulic w wandrer.earth. Niby nic, ale zawsze to jakieś urozmaicenie przejażdżki. Dwa nowe questy:
Tak to zleciało. Czas na zdjęcia (tym razem od końca).
Niewyraźne co? No co. Chiński telefon, który dobrze mi działa. To ulica Pomorska gdzie po środku biegnie droga rowerowa z dziwnymi światłami na przejściu dla pieszych
Żabianka ul. Sztormowa - lub inaczej mówiąc jedna z ulic Sztormowych na Żabiance
Żabianka z widokiem na halę sportową na granicy Gdańska i Sopotu
Gdańsk, dzielnica Małe Przymorze, ulice Pucka/Malborska - coraz częściej na tę część miasta mówi się "Mała Warszawa" - od przedwojennej Polonii.
Grunwaldzka na południu Oliwy
Dolny Wrzeszcz, ulica Wenedy - przyjemna cicha i dobra na rower
Dolny Wrzeszcz ul. Wenedy i Duboisa
Chyba najbardziej widokowo schowana stara szkoła we Wrzeszczu przy ul. Wenedy. Z czterech stron otoczona jest przez domki jak na poprzednich zdjęciach
Szpitalne peryferia - dzielnica Zaspa
Park Kuźniczki we Wrzeszczu. Ulica Kilińskiego.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io