Sopockie zakamarki
Być 2 minuty szybciej
Dwie dominujące myśli dzisiejszego rozwożenia jedzenia wśród gdańszczan to:
- być dwie minuty szybciej
To przez to, że dostałem długi i nieprzyjemny kurs przez 5 dzielnic Gdańska. Miał się zakończyć o 15:01. Postarałem się jednak być te dwie minuty szybciej i dzięki temu mam 3 złote więcej. Udało się, ale spokój czułem dopiero na końcówce trasy.
- wróciły combosy
Chodzi o combosy, węże, a jeszcze inaczej zamówienia łączone. W jednej torbie dwa posiłki dla dwóch klientów. Kiedyś były one codziennością, a przez ostatni miesiąc nie było ich wcale. Od wczoraj znowu je mamy. Płacone mamy od zakończonego zlecenia. Cieszę się bo to szansa na większy zarobek.
Bażyńskiego w Oliwie
Dzisiaj jeździłem jako ten wolny strzelec. Polowania na zlecenia zacząłem od Oliwy i słabo mi szło. Inna sprawa, że nie byłem tak blisko restauracji jak zwykle. Przez to faktyczną pracę na rowerze zacząłem 1,5 godziny później niż mogłem.
Przymorze ul.Obrońców Wybrzeża
To był dzień kursów falowcowych. Z 9 kursów aż 5 było w okolicach falowca na ul. Obrońców Wybrzeża. Na mapie tego nie widać bo jechałem podobnymi drogami.
Świątecznie. Można się było poczęstować
Zamówienie do Wrzeszcza było pomyłką. Nie dość, że podwójny kurs przydzielił mi klientów oddalonych od siebie, to ten drugi jeszcze w aplikacji źle podał adres.
Słupska na Przymorzu, ale większość mieszkańców chyba powie, że to w Oliwie
Zdzwoniliśmy się i podjechałem z jedzeniem pod jego adres prywatny. Przeprosił. Każdemu zdarzają się błędy. My też jeździmy na pamięć i np jak jadę na ulicę Topolową to zawsze na górę bo tam są nasi klienci. Potem gdy sprawdzam adres w aplikacji to się dziwię bo muszę jeszcze wracać.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io
Tydzień temu też było tak dobrze
Najpierw Przymorze Wielkie, potem Zaspa, Wrzeszcz. Potem kursy Oliwa-Przymorze-Oliwa-Przymorze-Oliwa