Szaro, padało, a schody coraz wyżej

Najgorsze było pierwsze 25 minut. Czekałem i marzłem.

Ciekawa była "wysokość" dostaw. Zobaczcie sami:

I dostawa: parter
II dostawa: I-piętro
III dostawa: II-piętro
IV dostawa: III-piętro
V dostawa: IV-piętro
VI dostawa:... II-piętro

Gdyby to był totolotek to może by parę złotych wpadło.


Jana Pawła na Zaspie. Wnioskowałem o drzewa przy tej ulicy i przeszło w budżecie obywatelskim

Na szczęście na długim czekaniu na I zlecenie się skończyło i kolejne wpadały jedno po drugim. Na początku jeździłem po Przymorzu, także jak ktoś czytał wczorajszą relację, to wie, że jechałem prawo-lewo-prawo-lewo-prawo. Na Słupskiej łatali jezdnię i ciepły asfalt parował.


Zaspa. Ulica Dywizjonu 303

Kolejne zlecenie to był przejazd całą długością Kołobrzeskiej.
Następne trzy zlecenia były powiązane z Zaspą.
Ostatnie zlecenie było z długim dojazdem do restauracji. 17 minut, a pewnie więcej, jechałem do Oliwy a stąd na ul. Śląską.


Ulica Śląska. Tyle razy tu jechałem, ale takiego widoku z góry jeszcze nie miałem. Ulica jednokierunkowa z kontraruchem rowerowym

Opera Zrzut ekranu_20201221_173810_docs.google.com.png

Opera Zrzut ekranu_20201221_173720_www.strava.com.png


This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io


9862
Cycling