Sopockie zakamarki
Trzy akcje
Lepiej by brzmiało interwencje. Ktoś zgłodniał, zgłosił odpowiedniej aplikacji no i wyjeżdżałem na interwencję.
Gdańsk, bloki na ul. Dąbrowszczaków Kaczyńskiego między Piastowską a Jagiellońską
Muszę wziąć chyba jakieś korki od strażaków jak oni tak szybko te buty zakładają. To jest teraz najgorsze w szykowaniu się na rower zimą.
Bloki typu szafa na ul. Pomorskiej na gdańskiej Żabiance
Pierwszy raz wyjeżdżałem do dwóch akcji. Szybko poszło i wróciłem do bazy. 24 złote na koncie.
Drugi wyjazd był do jednej akcji. Miałem nadzieję na więcej. Wracałem pomału, po drodze dwa razy robiłem sobie przerwę na herbatę, ale centrala nie dawała mi żadnych zleceń. 37 zł na koncie.
Trzeci wyjazd w końcu był do 6 głodnych klientów. Jeden po drugim, a dwie panie nawet na raz chciały jeść i dostałem tzw. podwójniaka. Niestety nadal trafiają się one rzadko. W sumie 4,5 h w trybie akcji i czuwania no i 93 złote brutto do portfela.
Najprzyjemniejszy nadal jest sam fakt, że za jeżdżenie rowerem coś dostaję.
Zalety takiego tryby pracy:
- często się wraca do bazy,
- nie ma takiego wychłodzenia,
- nie trzeba czekać na chłodzie,
- dostęp do udogodnień w "bazie",
- możliwość podładowania telefonu.
Co do kroków to z 66400 mam zrobione 25860 to jest 39% celu. Za wolno to idzie.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io