Rowerowy dobierany
Koniec małej stabilizacji
Dzisiaj dla mnie skończyła się mała kurierska stabilizacja. Przez 6 ostatnich tygodni prace zawsze zaczynałem o stałej porze i musiałem jeździć przez 3 godziny i 15 minut. Jeździłem więcej bo wtedy więcej się zarabia.
[English summary: new working hours, coronavirus according to the government application, 6 pleasant and very local orders, I did not get tired at all, there were views from the wave-type block]
Była to jednak namiastka stałej pracy. Średnio przyjemne. W zeszłym tygodniu jednak grafik dla mnie się wyczerpał. Coś tam jest, ale tylko dla na prawdę nielicznych. Firma odchodzi grafików i teraz jeździmy jak zielona konkurencja. Polujemy na zlecenia i jest też możliwość odrzucania zleceń.
Przez to dzisiaj w końcu pracę mogłem zacząć kiedy chciałem. Mogłem też zrobić tyle zleceń ile chciałem.
Doszedł do tego smaczek koronawirusowy. W sobotę zrobili mi test i jestem zdrowy. To automatycznie zlikwidowało mi krótką kwarantannę.
Problem w tym, że nasza rządowa aplikacja tego nie wie i dzisiaj będąc w pracy dostałem telefon by przesłać im moją facjatę. Zadzwoniłem na sanepid by zaktualizowali dane o moim wyniku, a tam powiedziano, że w systemie nie da się wpisać wstecznej daty i dzisiaj jeszcze mam kwarantannę. Mam, nie mam, mogę, nie mogę. Polska moja kochana.
Wyszła dzisiaj ciekawa i bardzo łatwa przejażdżka. Najgorsze było czekanie w domu na pierwsze zlecenie. Trwało to prawie godzinę.
Pierwsze zlecenie: z i do Oliwy. Klientka była uśmiechnięta. Pół roku temu zapamiętałem ją wręcz przeciwnie.
Drugie zlecenie na osiedle na ul. Śląską \ Beniowskiego. Kolejne trzecie również tam.
Jak na razie wygodne i krótkie kursy blisko domu. Luksus.
Kolejne zlecenie nieco dalej na Przymorze Wielkie. Piąte również z Oliwy na Przymorze Wielkie - do falowca.
Falowiec na Rzeczpospolitej 7 i widoki z niego
Falowiec na Rzeczpospolitej 7 i widoki z niego. Biała plamka na horyzoncie to statek na morzu
Ostatnie zlecenie dzisiaj było w zasadzie do Oliwy. Cieszę się, że zdążyłem z dostawą bo nie zanosiło się. W restauracji usłyszałem: trzeba jeszcze poczekać kilka minut. Na szczęście to były tylko 2 minuty.
Także skromnej dzisiaj, ale przyjemnie.
Obserwuję budowę tego biurowca od samego początku. Po prawej fajne ławeczki do oczekiwania. Szukając dziury w całym to budynek ma mieć niepotrzebne schody przy wejściu. Róg Śląskiej i Arkońskiej.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io