Sopockie zakamarki
Rower jako remedium na siedzenie w aucie
Rower jako odreagowanie trybu samochodowego
Bardzo przyjemny dzień. To pewnie dlatego, że po kilku dniach w fotelu auta, rower sam mnie niósł. Nie czułem specjalnego zmęczenia i po kilku godzinach postanowiłem również wyjechać pod wieczór, drugi raz.
Kilka zdjęć:
Zgłosiłem nieprawidłową reklamę, zobaczymy czy zniknie. Ulica Poprzeczna we Wrzeszczu
Podwórko na Jesionowej i de Gaulle'a
Także tam. Najczęściej zamawiają mieszkańcy tych nowych bloków, dziś był wyjątek. W bloku na środku nie byłem
Wschodni koniec ulicy Kołobrzeskiej
Widok z falowca na Jagiellońskiej
Widok z falowca na Jagiellońskiej
W ten sposób zarobiłem mniej więcej 120+45 zł (11 i 4 zlecenia).
Pierwszy wyjazd był dłuższy. Jeździłem 5 godzin i najlepsze w tym wyjeździe było pierwsze zlecenie, które było potrójne. Takie rzeczy trafiają się raz na kwartał. Fajne zlecenie po Wrzeszczu. Kolejne zlecenia były już dość zwyczajne. Małe przygody były, jak co dzień. Na przykład trafiłem pod numer 22C co klientkę zdziwiło bo rzeczywiście Google Maps pokazuje w tym miejscu pustkę. Na szczęście są lepsze mapy (np. różne wersje OSM). Jedyny dzisiaj napiwek wpadł od klienta, który do restauracji z której zamawiał miał może 30 sekund drogi. Kiedyś się temu dziwiłem, ale teraz już nie. Powodów może być wiele. Zamówił bo go stać, bo jest chory, bo jest zimno, bo się spieszy, bo pracuje, bo taka bliska dostawa jest tańsza.
Była półgodzinna pauza z czekaniem na kolejne zlecenia. Niestety, ale stało się to regułą. Taką drogą poszła nasza firma. W godzinach lepiej płatnych pojawia się więcej kurierów, a przez to ruch jest mniejszy.
Pod wieczór wyjazd był dość owocny bo złapałem 4 lepiej płatne zlecenia co jest dość dobrym wynikiem. Na dodatek nie oddaliłem się znacznie od domu.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io