Sopockie zakamarki
Rzucili kiełbasę
Aktywny dzień bo łączyłem pracę z wszelkimi przyjemnościami. Praca też była przyjemnością. Wiaterek, słońce w oczy to jest to.
Stacja napraw rowerów przy biurowcach na Grunwaldzkiej. Tu czekałem dzisiaj na któreś zlecenie i miałem szczęście bo wpadały te pobliskie
W soboty zazwyczaj mniej jeżdżę, ale dzisiaj dałem trochę więcej od siebie niż zwykle. Rzucili tytułową "kiełbasę", czyli wyższe stawki za zrealizowane zlecenie. Dwie godziny było +5 zł od zlecenia a potem +3 złote. Trzeba było korzystać.
Dzięki tym wyższym stawkom dzisiaj zgarnąłem 35 złotych więcej niż zwykle
Zrealizowałem 9 zleceń w nieco ponad 4 godziny. Z tego jednak dwa zlecenia były do nas do domu. Też skorzystaliśmy bo rzucili "kiełbasę" także dla klientów (-15 zł). Także pierwsze i ostatnie zlecenie było dla nas. W ten sposób skorzystałem i zjadłem coś współczesnego co nazywa się burger. Bardzo dobre, miękkie no i fajnie, że dzięki temu, że przywiozłem je sobie sam to koszt tego wyniósł mnie jakieś 3 złote (30 złotych minus promocja 15 zł i 12 złotych zarobione na dowozie).
Jeździło się przyjemnie. Było co robić. Od kilku dni dostaję znowu napiwki i to jest miłe (choć to nie są jakieś kokosy co widać w tabeli). Wcześniej był ponad tydzień bez ani jednego napiwku.
Pierwszy kurs był do centrum Oliwy. Tu akurat zbyt wiele się nie zmieniło. Kilka budynków mniej, kilak więcej, ale w zasadzie jest podobnie. Potem jak jeździłem to już nie bawiłem się tą aplikacją
Wybierałem dzisiaj trasy w północnych rewirach miasta z dwoma wyjątkami. Jeden to kurs do Wrzeszcza, a drugi z Wrzeszcza na Przymorze. Reszta była krótka (tabela powyżej pokazuje, że było dzisiaj 3,6 km na zlecenie, czyli 1 km mniej niż zwykle).
Było przyjemnie i szło zarobić, choć nas kurierów było wielu.
Po pracy był też czas na spacer po lesie. Znowu testowałem historyczne mapy w telefonie (aplikacja Custom Maps). Teraz już nie mam wątpliwości gdzie jest Dolina Elfów i dawny tor saneczkowy.
Tam gdzie na mapie jest II Hof tam mamy dwór ze zdjęcia poniżej.
Dwór II na ulicy Polanki 124. W XIX wieku było tu coś na kształt niemieckiego domu starców. Po wojnie teren wojskowy. Była tu podobno zagłuszarka Radia Wolna Europa. Potem dworek niszczał, aż przejął go kościół i dzięki znanemu prałatowi Henrykowi Jankowskiemu dworek odbudowano i ulokowano w nim siostry Brygidki
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io