Przed burzą rowerem po Gdańsku nie po centrum ale z Wrzeszcza

English version

Nietypowo zaczynałem we Wrzeszczu. Myślałem, że zabawię tam dłużej, ale jak już znalazłem się na Zaspie to przeskoczyłem na północ. To była dobra decyzja bo kursy na Przymorzu wręcz optymalne. Świetnie bo byłem zupełnie nie w formie na dodatek przejedzony.


Spróbuj też ten

Były też napiwki, które zwiększyły nieco zarobek. Kursy najkrótsze od tygodnia. Wynik ponad 3 zleceń na godzinę to rzecz bardzo rzadko spotykana, zwłaszcza jak się jeździ dłużej niż dwie godziny. Jedyne czego trochę żałuję to tego, że czasu nie idzie rozciągnąć i pomnożyć. Pod wieczór już nie dałem rady wygospodarować czasu na zarabianie na dodatek nad miasto nadciągała burza. To chyba widać na ostatnich zdjęciach.

@ - kursy których nie przyjąłem

@@@@

  1. z pizzą na Garnizon,
  2. z sałatką na Srebrniki,
  3. pizza na Zaspę i tu koniec Wrzeszcza,
  4. burger na Piastowską,
  5. coś gruzińskiego do rodzinki,
  6. burger na Krynicką,
  7. burger na Kołobrzeską,
  8. pizza do falowca z ładnym widokiem,
  9. coś indyjskiego na Obrońców Wybrzeża, @
  10. coś indyjskiego na Krzywoustego
    @@@@@

@@@@@@@

  1. Na Przymorze i powrót w stronę Oliwy
    @@@@


Na prawdę tak to wyglądało. Kilka minut przed burzą. Widok w stronę Oliwy z Przymorza

Screenshot (31).png

Screenshot (30).png


This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io


13412
Cycling