Trzy dni z Gdańskiem
Dzień ze spięciem
Miałem dzień z mocnym spięciem z kierowcą, który mnie wyprzedzał. Teraz jak o tym myślę to żałuję, że nie zareagowałem spokojem bo wymiana krzyków myślę, że nie jest owocna.
Jechałem tędy dzisiaj parę razy, także za drugim razem nagrałem jak wygląda przejazd Kołobrzeską.
Nagranie
Jak widać większość rowerzystów wybiera chodnik.
Kierowca miał pretensje, że jechałem za blisko środka pasa. W jego mniemaniu powinienem jechać przy prawej krawędzi jezdni.
Niestety taka jazda przy krawędzi oznacza dla mnie niebezpieczeństwo bycia wyprzedzanym "na gazetę". Do tego dochodzą turbulencje na dziurach. Dlatego tak nie robię.
Na tej drodze, mimo dwóch pasów, nie ma miejsca na rower, samochód, kolejny samochód i bezpieczny odstęp między nimi.
Ot takie codzienne życie rowerzysty w Polsce.
Będzie nowa ropucha w biurowcach. Największa z okolicznych
Dzień w pracy bardzo korzystny. Kursy wyjątkowo bliskie. Po pracy spotkałem kolegę kuriera, który jeździł dzisiaj na grafiku (obowiązek przyjmowania wszystkich kursów) i on w tym samym czasie co ja zarobił 6 złotych mniej a kilometrów miał zrobionych dużo więcej. Dziwny mamy ten system.
Tylko! dwie dzielnice dzisiaj. To rzadkość i wygoda.
Jedno zlecenie dzisiaj było o ponad kilometr krótsze niż zwykle
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io