Między skwerami

Rozwoziłem dziś jedzenie na rowerze i było to przyjemne. Zdjęcia też wyszły nieźle. Łapcie fotorelacje:


Przymorze róg ulic Chłopskiej i Bora-Komorowskiego. Tu miałem pół godziny pauzy po pierwszych zleceniu z cukierni.


A tu już widok z bliźniaczego bloku przy ul. Jana Pawła II 1. Widoczna szalona kładka. To było trzecie zlecenie - trzecie kolejne z cukierni.


Ulica Rzeczpospolitej na Przymorzu. Te białe bloki lubię obsługiwać. Niezły dojazd rowerem, brak ogrodzeń. Kłuły wprawdzie przez lata moje oczy bo to były pierwsze wysokościowce na Przymorzu. Przymorze raczej miało długie bloki a nie wysokie.


Skwer na Chłopskiej 7/ Krynickiej. To moje kurierskie odkrycie. Ciekawe miejsce ciekawych rozmów bo te ławeczki są popularne wśród mieszkańców. Taki niepozorny skwerek a obserwuję dzień w dzień jak ważne to miejsce dla spacerów i rekreacji mieszkańców.


Wyjazd z wspomnianego powyżej skwerku w kierunku ulicy Lęborskiej. Tu w końcu uległem i przyjąłem zlecenie z dość dalekiego Wrzeszcza. Wolałbym Przymorze na którym byłem


Samo centrum Wrzeszcza. Róg Grunwaldzkiej i Słowackiego z estakadą wybudowaną na Euro 2012. Po prawej niewidoczna Galeria Bałtycka


Kolejne czekanie na ławeczce na skwerku. Ładne, choć gwarne miejsce bo blisko ulicy. Tym razem jestem we Wrzeszczu na przedłużeniu ulicy Klonowej. W planach z przed 70 lat miał tu stanąć gdański Pałac Kultury i Nauki


Drugi koniec ulicy Klonowej. Fotografia upamiętnia burzony właśnie dworzec we Wrzeszczu.


Ul. Klonowa - taki jakby "półdeptak" bo w połowie jest parkingiem. Ważne miejsce na pieszej mapie Wrzeszcza bo za budynkiem mamy plac Czerwonych Gitar


Ulica Partyzantów we Wrzeszczu. Dawna droga gruntowa w stronę Kaszub


Synagoga na ul. Partyzantów. To była Mała Synagoga z lat 30. Duża znajdowała się w centrum, ale Żydów Niemcy zmusili w 1938 do jej rozebrania. Ta ze zdjęcia jest zachowana. Przez lata była szkołą muzyczną. Nieco podobna do tej poznańskiej


Dolarowiec czyli wieżowiec mieszkalny Olimp. Dolarowa nazwa nawiązuje to mieszkań za dewizy. Byłem tu tydzień temu i prezentowałem zdjęcia z balkonu po drugiej stronie. Widoki bardzo ciekawe bo to sam środek Wrzeszcza (Grunwaldzka/Partyzantów/Dmowskiego).


Na koniec autoportret między szklankami. To była wkurzająca dostawa. Wyjechałem z domu. Miałem 10 minut na dojazd, byłem na styk a tam mi powiedzieli bo 3 minutach, że jeszcze 10 minut czekania... Strata czasu...

Teraz może mapka i tabele, które pokażą gdzie byłem i jakie były wyniki finansowe za taką przejażdżkę:

Screenshot - 2021-10-25T221001.065.png

Screenshot (9).png

A teraz czas na opis bez zdjęć dla twardzieli:

Słońce, październik, czasem wiatr. Pierwsze trzy kursy pod rząd (płatne +5 zł) miałem z cukierni. Chyba pierwszy raz tak miałem by 2 razy wracać pod ten sam adres w ciągu godziny.

Potem zrobiło się spokojniej. Dostawałem jakieś propozycje by jechać do Wrzeszcza. To daleko. Ignorowałem to, ale w końcu przyjąłem kurs na Garnizon. Tam wpadło kolejne zlecenie, ale potem znowu nastąpił spokój. Znowu ławeczka, herbata i kolejne zlecenie. W takim rytmie dotrwałem do obiadu. Zarobek dość słaby (102 zł brutto), ale były to przyjemnie spędzone 4 godziny.

Wieczorem planowałem jeszcze trochę zwiększyć zarobek. No i tu niestety nie wyszło. Jeden kurs a potem już nic co mi proponowano mi nie odpowiadało. Wróciłem do domu ze 114 zł.


This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io


25/10/2021
16285
Cycling, Daily Activity