Sopockie zakamarki
Zastoje, zastoje
Zacznijmy od fotorelacji:
Alfa Centrum czyli niewielkie jak na dzisiejsze czasy centrum handlowe na Przymorzu. Dla kuriera okazja do ogrzania się i schronienia przed deszczem. Jest też toaleta. Tyle z prozy tej pracy.
Garnizon ul. Leśmiana. Nowe domy to i nowa klatka. Może i elegancka, ale to tej z wczoraj się nie umywa.
Widok z bloku na ul. Skarżyńskiego na Zaspie. W tym bloku jeszcze nie byłem i to było zaskakujące bo w okolicy zawsze jeździło się pod trójkę a nie ósemkę.
Zaspa. Aleja Jana Pawła II nr 1. Tu się pomyliłem i trzy piętra odwiedziłem
Feralny blok z Olsztyńskiej 3A. Te na zdjęciu są OK bo nie mają ogrodzenia i domofonów przy bramie. Ten w którym jestem to taki dziwoląg. Za to widoki z wyższych pięter w ładną pogodę to mistrzostwo świata
Bloki na Słupskiej w Oliwie/Przymorzu
*Sklep rowerowy ogłosił konkurs, fajne nagrody i trzeba tam wstawić zdjęcie okazujące naszą radość. Jak na razie same młode i piękne. Chyba jednak się nie nadaję. Nie mam pomysłu.
Koniec fotorelacji właśnie następuje. Nastapił.
Miałem dzisiaj nadzieję, że będzie wyśmienicie. To był błąd. Było OK, ale były przestoje w zarabianiu.
Pierwszy przestój na Przymorzu w okolicach Alfa Centrum. Czekałem w cieple i w końcu złapałem zlecenie na Garnizon. Daleko, ale fajna okolica.
Na Garnizonie okazało się, że nie jest tak różowo. Nie akceptowałem zleceń z Oliwy i może przez to znowu miałem przestój. Czekałem jakieś pół godziny na zlecenie. To dziwne bo status w aplikacji pokazywał wielki ruch.
W końcu coś ruszyło. 4 zlecenia po okolicy. Na koniec znowu wylądowałem na Przymorzu. Znowu był przestój.
Zrobiłem sobie piknik z kawą i gorzką czekoladą. Wyjątkowo kupiłem też sobie gruzińskiego placka na ciepło. Taki roboczy zamiennik obiadu. Smaczny, ale brakowało mi przez to dzisiaj warzyw.
Zlecenia nie przychodziły. Chyba że z Wrzeszcza (20 minut jazdy...). W końcu pojechałem w kierunku domu rodziców i... ich ekspresu do kawy. 5 minut przed celem spotkałem kolegę z dawnej pracy. Porozmawialiśmy trochę i wtedy wpadło fajne zlecenie po Oliwie. Grzech nie brać. 13 złotych za taką łatwiznę. Potem kolejne podobne.
Wylądowałem w domu, a gdy już było zupełnie ciemno to jeszcze wyjechałem na niecałą godzinkę pojeździć.
W sumie tempo zarabiania było dziś niższe niż ostatnio. W sumie jednak nie ma co narzekać. Jest stówka do przodu za bezstresową pracę.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io