Sopockie zakamarki
Dzień наоборот
Widoki z falowca to jedyne dzisiejsze zdjęcia krajobrazowe. Było ciemno także niespecjalnie dużo widać. Trzeba uruchomić wyobraźnię.
To falowiec z ulicy Kołobrzeskiej z lat 70. W tle biurowce Oliwy. Moja codzienna niemal trasa.
Dzień наоборот. Miało być inaczej. Rano miałem złapać ze 3 zlecenia jako samochodowy, potem ogarniać swoje sprawy i przesiąść się szybko na rower. Nie wyszło za bardzo.
Rano próbowałem pracować jako kurier samochodowy. Tak przy okazji załatwiania sprawunków. Włączyłem się do pracy w strefie 'Morena', ale przez 40 minut nie było żadnych zleceń. Jadąc przez Wrzeszcz także czekałem na zlecenia, ale nic nie przyszło. Trudno.
Potem tak ogarnąłem kolejne sprawunki, że zgłodniałem. A nie ma sensu wyjeżdżać na rower pracować jak się jest głodnym.
Winda w falowcu wydawała dźwięki jakbym był na peronie kolejowym.
Dopiero wieczorem wyjechałem na nocne jeżdżenie. Nastrój miałem bojowy - w końcu byłem wypoczęty. Zaczęło się nieźle, potem było jeszcze lepiej. Po dwóch godzinach zarabiałem ponad 30 zł/h. Po zleceniu podwójnym na Przymorzu było to chyba 34 zł/h.
Zanosiło się, że szybko (ok. 3 h) przebiję stówkę przychodu.
No, ale na Przymorzu coś się zacięło. Jedno zlecenie wpadło, potem czekałem i miałem nadzieję na kurs od znajomego (dał cynk), ale ten trafił do kogoś innego. Potem powolny powrót w okolice domu. Dalekie kursy odrzucałem bo już nie chciało mi się jechać nad morze lub znowu do Wrzeszcza. Nie pomogło czekanie pod pierogarnią. W efekcie skończyłem z 92 zł przychodu a jeździłem niemal 4 godziny.
Także w tej pracy nie ma się co nastawiać bo można się sparzyć.
W skrócie trasa: Przymorze - Oliwa - Zaspa - Wrzeszcz - Oliwa - Przymorze - Zaspa - Przymorze - Oliwa
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io
Cycling, Daily Activity
Login with Hivesigner to be able to comment this article