Sopockie zakamarki
Po rekordach czas na...?
Wczoraj poszło świetnie. Napisałem i analizowałem to wczoraj.
Fotorelacja:
Ulica Czyżewskiego w Gdańsku w dzielnicy Oliwa
Początek ulicy Leśnej w Oliwie. Bezimienna górka
Księżyc na zachodzie prezentował się zacnie. To z falowca przy ulicy Jagiellońskiej
Dobrze się czułem wczoraj, no ale zmęczenie było. Także dzisiaj była opcja odpuszczenia i po prostu zwykłego, uczciwego zarabiania na rowerze.
Nie wyszło.
Do Oliwy zamówienia poranne nie dochodzą. Czekałem na start z włączoną w domu aplikacją, no i wystartowałem do Wrzeszcza po godzinie. Dwa zlecenia zrobiłem we Wrzeszczu.
Liczyłem dzisiaj na Wrzeszcz. Tu też można ładnie zarobić. W dodatku stąd jest znacznie bliżej do domu niż z Gdańska.
Błędem chyba był powrót do Oliwy. Mignęło mi zlecenie w Oliwie a potem zaraz drugie z tej samej restauracji. Zaakceptowałem bo liczyłem na zlecenie podwójne. No i to był błąd.
Kolejna "trudność". Oliwa to dom, znajomi i rodzina, a ja miałem krótkie zaproszenie po świeży chleb prosto z pieca (z samopszy, bez drożdży).
Jak już niemal byłem "w tej piekarni" to przyszło zlecenie oliwskie. Zrobiłem je w 20 minut. Potem pojechałem jeszcze sprawdzić po sąsiedzku czy stoją obiecane przez ZDiZ słupki (zamówienie Rady Dzielnicy). Stoją. Pojechałem po chleb i do domu.
Po obiedzie chciałem jeszcze wyjechać na jakieś 2 godziny. Nie wyszło. Zrobiłem jedno zlecenie, ale kolejne pół godziny czekałem. Szkoda czasu.
Także dzisiaj dzień laby. Wczoraj zarobione 329 zł, dzisiaj 66. W tabelce widać też, że wczoraj było ponad 40 zł/h a dzisiaj marne 21 zł /h.
Chyba Wolt ostatnio nie lubi Oliwy. Szkoda.
Najciekawsza kolumna: PLN/h i sąsiednie. Wychodzi, że ostatnio jest słabo, ale wczoraj był wyjątek
Zielony kolor- poranna jazda, fioletowy - poobiednia
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io