Sopockie zakamarki
Walcząc z wykresami
Jednak wyjechałem dziś do pracy. W sobotę nie zawsze jest okazja, ale dzisiaj była. Walczyłem z wykresami tzn. starałem się odbić od dna zarobków. To pokazuje ten wykres:
Wykres zarobków i godzin pracy w ostatnich 30 dniach. Nie zażynając się staram się jeżdżąc zarobić miesięcznie te 2700-3000 PLN brutto. Ostatnio niestety ten wykres mi jakoś dramatycznie zaczął spadać. Chciałbym się odbić do tych 2700
Na szczęście to było w moich nogach. To lepsze niż obserwacja kursu dolara/eth.
Coś tam mijałem po drodze. Zdjęcia jednak są takie trochę nie na konkurs. Było bardzo szaro-biało.
Takie są podwórka Wrzeszcza
Kamienica na ul. Aldony
Rondo Guntera Grassa. Niektórych strasznie oburza i ciągle je wypominają. Mieszkał tu w pobliżu
Park Reagana zimą. Jak widać było dzisiaj też trochę jazdy po śniegu. Trzeba wówczas jechać tak jakby skrętność roweru była jak w Titanicu
Rzeźby dot. wolności. Ta dalej to wolność-premium
Widok z bloku na ul. Śląskiej 86. Widoczny kościół to tzw. Okrąglak
Widok z 4 piętra nowych bloków na Bora-Komorowskiego/Słowiańskiej
Tyle z widoków.
Walka z wykresami to było też cierpliwe czekanie na zlecenia. Chciałem dzisiaj zarobić minimum 50 zł. Udało się dwa razy więcej dzięki dobrej końcówce. Początek był jednak dość marny.
Po 2h pracy zarobki oscylowały koło minimalnej. Po 3h lekko odbiły. Między 3 a 4 godziną było ponad 40 zł/h i tak do końca.
Dzisiaj nietypowo bo zawiódł mnie Wrzeszcz (poranek) a świetnie było na Przymorzu. Aż chciało się jeździć dalej, ale już nie miałem siły.
Walka z poprzeczką niestety przegrana. Ponad 20 tysięcy kroków wymaga bardzo aktywnego dnia. U mnie był jedynie aktywny. Kończę rozgrywkę na bodaj 6 miejscu.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io