Jednodniowa "szczepionka" i kulisy torby

Pogoda taka, że żal nawet kuriera/psa wysłać na dwór.

Także nie ma szans na spacer. Żałuję, no ale trzeba być litościwym dla bliskich.

Dzisiaj (tak jak wczoraj) praca kuriera była odskocznią od codziennych obowiązków. Wczoraj pół godziny, dzisiaj może 40 minut. Świetne przewietrzenie głowy.

Coś jak trening zastępczy (kochanie, idę pobiegać!).

Wczoraj @gryfno.frelka miała pytanie-prośbę także z przyjemnością odpowiadam.

Co wożę? Głównie torebki, pudełka i siatki. Zaglądać do nich nie możemy, także wiele więcej powiedzieć nie mogę. W aplikacji widzę nazwy produktów, ale mało jednak widzę. Nie możemy mieć kontaktu z jedzeniem (przepisy).

Głównie wozimy śmieciowe jedzenie (kebaby, pizza, burgery), ale sporo też dań obiadowych z całego świata. Obsługujemy wszak ponad 50 restauracji. Są też ciekawe knajpki (różne odmiany restauracji o nazwie "Avokado", do tego kuchnia warzywna, Masna Micha, autorskie pierogi, kuchnia gruzińska).

Najdziwniejsze co wiozłem to jedzenie dla psa o bardzo apetycznych ludzkich nazwach. Do tego coraz częściej wozimy zakupy, ale procedura jest taka sama jak w przypadku torebek z restauracji.

Wnętrze torby dzisiaj wyglądało tak:

Nie przywiązuje wagi do tego co wiozę. Bardziej liczę, czy liczba pakunków się zgadza, bo często jest jakiś napój i lepiej go nie zapomnieć. Lekkie pakunki jak widać, a trasy też były krótkie. Załączam mapę.

Komu wozimy?

Różnym "przestępcom"... Jakub R., Monika W., Anna M., Jacques D. - takie coś widzimy w aplikacji.

Głównie są to dwudziesto- i trzydziestolatkowie. Na palcach jednej ręki mogę wymienić sześćdziesięciolatków. Dzisiaj na przykład była to młoda matka i młody chłopak.

No i mijam różne zabytki.
Dzisiaj taki:

Obecnie kościół cysterski w Oliwie, ale nie jest to katedra. Zbudowany około 1920 roku w 50-lecie zwycięstwa nad Francją. Jeden z najładniejszych neogotyków. Znajduje się przy ulicy Leśnej.

This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io