Sopockie zakamarki
Miałem taki scenariusz
czyli trochę o gamifikacji w pracy kurierskiej.
Na początek jednak pozwiedzajmy trochę miasto. To jedna z większych zalet tej pracy.
Tereny ogrodów (ogrodnictwa) na Strzyży. Były już przed wojną i dopiero kilka lat temu ustąpiły. Teraz będzie park i osiedle. Na zdjęciu blok z dziwnym adresem. Czemu? Bo Wita Stwosza 81 sąsiaduje z nr 30. Minutę tu pobłądziłem bo wskazówki klienta mówiły "furtka za garażem", ale od strony przyjazdu to było jednak przed.
Najciekawsze chyba obiekty północnego Gdańska. Falowce. Tu drugi pod względem długości z ulicy Jagiellońskiej. Jakieś 600 metrów długości.
Widziałem dzisiaj płetwala. Wisi na wydziale biologii. Na dole jest tu też sławna podobno w całej Polsce palma. Oto ona:
Rosła sobie ponad 100 lat, ale nieudolność magistratu i błędy projektowe przy przebudowie sprawiły, że nowa palmiarnia będzie bez palmy. Politycy powinni tu robić sobie selfiki, ale nie robią.
Widok z Karpackiej 2 w Oliwie. Dzisiaj słońce to widoki były przednie. Tu akurat je podpisałem.
Barwy flagi Ukrainy są takie same jak Sopotu
Biurowiec w Oliwie. Najnowszy, choć ciągle grozi tu widmo kolejnego stumetrowca.
Jeszcze raz widok z Karpackiej. Widać ten biurowiec.
Byłem też w falowcu, ale niewysoko. Z drugiego piętra widać schody po których potrafię zjechać. Choć często jednak rower podprowadzam.
Falowiec na Kołobrzeskiej. Widok z falowca na Rzeczpospolitej.
No i na zakończenie wycieczki widok ze Startowej na Zaspie
Miało być o grywalizacji. W każdej z firm kurierskiej są jakieś bonusy, questy, premie. Niektóre firmy promują stałych pracowników (pomarańczowi), inne tych którzy pracują na cały etat.
U nas sytuacja jest zmienna. Kiedyś kochali etatówców, teraz raczej tych którzy dorabiają. W tym tygodniu mamy bonus za zrobienie 15 zleceń w godzinach 12-20. Łatwo to zrobić, ale zbyt dużo się nie zyskuje (25 zł). Za każde doręczenie mamy obecnie 13 zł. Średnio jedno zlecenie robimy w niecałe pół godziny.
Dzisiaj spełnił się jeden ze "scenariuszy" jakie miałem. Bonusu nie zrobiłem, ale zrobiłem 15 zleceń. Wszystko przez to, że zacząłem pracę od rana i pierwsze trzy zlecenia zrobiłem przed godziną 12.
Trochę szkoda bo byłem fizycznie w stanie jeszcze pojeździć. Nie chciałem jednak być tyle poza domem.
Ruch był bardzo dobry do godziny 15. Potem nic nie wpadało przez pół godziny. To wszystko jest nieprzewidywalne.
Z ciekawych wizyt to miałem dostawę u dawno nie widzianego kolegi z pracy. Dopiero po dostawie skojarzyłem go, no ale miałem ułatwione zadanie bo miałem jego dane.
Resztę zobaczycie w tych niesamowitych liczbach i w tabelkach i na mapie.
No i wystartowała marcowa @poprzeczka. Trochę jestem w szoku, że luty już za nami.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io