Sopockie zakamarki
Parter jak wygrana w totolotka
Kolejny dzień karmienia ludzi jako dostawca rowerowy. Powiedziałbym, że dzień rekordowy, ale już trochę jeżdżę i zdarzały się lepsze dni.
Miałem dzisiaj dużo czasu i wolności. Wszystkie sprawy domowe załatwione, wypadało pracować. Udało się na tyle, że mam obawę, że w kolejne dni może przyjść zmęczenie.
Jeździłem dzisiaj ponad 6 godzin, z przerwą na dzień kobiet i na krótki, techniczny odpoczynek w domu.
Tytuł wpisu nawiązuje do tego, że dostawy na parter są tymi najwygodniejszymi. Najmniej schodów i nadwyrężania kolan, a trzeba zaznaczyć, że dużo dostaw to 3-4 piętra.
Fotorelacja:
Widoki z okna lubię. Ze swojego okna znam dość dobrze, tu zawsze jest coś nowego lub rzadkiego. Ulica Śląska
Garnizon we Wrzeszczu/Strzyży. Takiego zdjęcia jeszcze nie mam. Plac defiladowy. Dzisiaj to są biura, nieraz miałem dostawy do budynku po lewej
Witraże Wrzeszcza
Taka dokumentacja problemów pieszych
CEN czyli Centrum Edukacji Nauczycieli. Byłem n-lem, ale nie korzystałem. Dawniej to była szkoła
Po prawej widać węzeł Kliniczna. Skomplikowane ślimaki. Dla pieszych i rowerzystów także skomplikowane.
Dawny szpital położniczy na Klinicznej. Będzie Dom Opieki Seniorów
Takie coś ktoś ma na ścianie klatki schodowej. Robi wrażenie bo to jest dość duże
Pojedynek artystów wspierających Ukraińców. Wcześniej prezentowałem mural na Chłopskiej. Powstaje też nowy mural łączący Putina ze Stalinem itp
Smaczek z Żabianki. 1974 rok
Walentynka osobista
Miły i sympatyczny dzień. Zdarzało mi się dzisiaj czasem coś palnąć, ale mam nadzieję, że klienci mi wybaczą. Czasem trzeba zażartować.
Zaraz poniżej wskoczą tabelki i mapa i wtedy się okaże czy zarobiłem 100, 150, czy 200 złotych.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io