Muzeum za muzeum po muzeum
Dwie wycieczki
Lekko się słaniam...
Najpierw 4h oprowadzania pierwszej grupy.
Zaangażowanie, sporo chodzenia.
Potem kilka minut przerwy - obiad z nimi.
Kwadrans spaceru i zaczynamy kolejne 2h oprowadzania kolejnej grupy.
Dla organizmu wygodniej oprowadzać jedną grupę dziennie, ale sezon jest sezon. IOLO i jeszcze inne bon moty.
Efekt to jednak zmęczenie, które przychodzi po pożegnaniu się z grupą. Tak też było tym razem. Wziąłem sobie hulajnogę by podjechać do zaparkowanego roweru. Podjeżdżam a tam roweru nie ma. Ukradli? Paniki nie ma bo to tylko rower. Nie Porsche co się płaci 5000% za szpan.
Okazało się, że rower zostawiłem po drugiej stronie budynku. Zmęczenie.
Pod wieczór jeszcze załatwiałem rodzinne transfery towarów (walka z inflacją). Zrobiłem to jeżdżąc jako kurier (1 dostawa za 11 złotych). Chyba obniżyli stawkę bo zimą było 13 a potem 12 złotych.
I tak 25000 kroków zmęczyło me nogi. Będę w końcu jak te oprowadzane dzieci co ich nogi bolą :D
Nowy bruk
Zabłądziłem w windzie w MIIWŚ
Generał i przodownik na Motławie
Wpis, który czytasz prawdopodobnie nie jest najwyższych lotów. Raczej chodzi w nim o zabawę i pokazanie swojej aktywności przy okazji rozgrywek takich jak @ poliac, @poprzeczka lub @ macfit. Trochę więcej zaangażowania wkładam we wpisy z tagiem pl-wolt i przewodnictwo.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io