Rowerowy dobierany
Od muralu do muralu z jedzeniem / My Actifit Report Card: September 27 2022
Parę ładnych miejsc dzisiaj odwiedziłem. Te murale chyba jakoś spięły tę moją trasę w całość. Można by jeszcze pisać o toaletach w galeriach, ale może jednak o muralach. Here translation
FETA to festiwal teatrów ulicznych, która ma już 25 lat. Zazwyczaj odbywał się gdzieś na obrzeżach Śródmieścia Gdańska, ale ostatnio wędruje też po innych dzielnicach. Artyści z całego świata tworzą rzeczy niesamowite. Wspaniała letnia rozrywka.
Ten mural namalowano na Zaspie i jest bodaj 61 muralem, który można tu znaleźć. Wszystkie one są w zasięgu jednego-dwóch spacerów. Polecam jeśli chcielibyście poszukać w Gdańsku czegoś nietypowego na spacer.
W Oliwie przy warsztatach zaskoczył mnie baner z nowym kościołem w tej dzielnicy. W ogóle mnie ostatnio ktoś zaczepił jak oprowadzałem i na pytanie ile w Gdańsku jest kościołów - odpowiedziałem, ze jak kiedyś liczyłem to było ich 46. Pani nie chciała uwierzyć.
W ogóle dzisiaj murale wyglądały ciekawie. Ciekawie zlewały się z tą marniejącą zielenią.
Mural włoskiego artysty ku czci Szymborskiej.
Mural wspominający Stary Browar we Wrzeszczu, który dzisiaj jest elegancką dzielnicą koło Galerii Metropolia. Browar dzisiaj też tu mamy, ale restauracyjny.
Byłem dziś w klimatycznych okolicach. Realnych - tych , które w miarę dobrze zniosły wojnę 77 lat temu.
Kwartał wojskowy we Wrzeszczu (okolice Galerii Bałtyckiej i ul. Jesionowej). Wille następcy tronu i pułkowników Czarnych Huzarów.
Dawna zabytkowa poczta (arch. Bielefeldt) została wkomponowana w mieszkania. Całkiem dobrze to wygląda bo jej ostatnie lata przed remontem to był obraz rozpaczy.
To kolejna poczta w mieście, o której będziemy mówić turystom, że to NIE jest historyczna Poczta Polska broniona w 1939.
Nowym dla mnie widokiem było podwórko we Wrzeszczu. Tu jeszcze nie zaglądałem. Dolny Wrzeszcz, rejon ul. Waryńskiego.
Jeżdżenie było dzisiaj bardziej męczące niż wczoraj. Jednak nogi trochę czuły wczorajsze 44 km. Najlepszym wskaźnikiem tego jak się jeździło są PLN/h. Na początku - przez 2 godziny - było świetnie. Zrobiłem 6 zleceń i zarobiałem w tempie 37 zł/h. Potem przyszły 2 znacznie gorsze godziny i tempo to spadło to 25 zł/h. Na koniec udało mi się w końcu złapać bonus (20 zł za 12 dostaw) i dzięki temu skończyło się na 29 zł/h. Nocą wyjechałem jeszcze raz, ale tylko po jedno zlecenie. Celem było zrobienie 27000 kroków oraz nabicie punktów za "dojazd do pracy" w akcji Kręć km dla Gdańska". Udało się, choć to było tylko jedno zlecenie.
Dostawa wiodła przez podróż windą z 1969 roku. Zatrzymuje się tylko na parzystych piętrach, a nowy wyświetlacz pokazuje piętra jakie chce.
Mój skalp z rowerowej akcji:
Także od dziś jestem nie tylko Młodym Bogiem, ale również Szefem Wszystkich Szefów
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io