Sopockie zakamarki
Specyfika długiej oprowadzanej wycieczki //My Actifit Report Card: October 1 2022
Długa wycieczka to taka, która zajmuje ponad 6 godzin. Najpierw trzeba dojechać do grupy, załatwić sprawy organizacyjne, wsiąść do autokaru i... pracować. Mówić, mówić i mówić, uśmiechać się, być pozytywnym oprowadzaczem.
Na starcie było kilka kwestii drażliwych, ale na prawdę trafili się fajni ludzie. No bo w autokarach miejsc było 68 a ludzi 73. Pięcioro uczciwie przyznało się, że wpisali się na listę uczestników po czasie. Powiedzieli trudno i wrócili do ośrodka. Fair play!
W czasie oprowadzania było tyle interakcji z ludźmi, że jeszcze dochodzę do siebie. Przy palmiarni w Oliwie podział podzielonej grupy na trzy części by wszyscy się zmieścili. Gdy człowiek goni pierwszą grupę to do budynku wchrzania się jakaś obca grupa. I takie tam przygody, które mogłyby denerwować, ale nie ma co podgrzewać emocji niepotrzebnie.
Czasem w powietrzu wisiała jakaś awantura polityczna, bo są ludzie, którzy wszędzie widzą "telewizyjną" politykę. Obracałem to w żart o szałwi i lawendzie - bo w Parku Oliwskim, również mieliśmy dwa stronnictwa czym jest niebiesko-fioletowa roślina przy bukszpanie. Czy warto przez to się skłócać i obrażać na wszystkich?
Takie tematy trzeba ucinać w zarodku, ewentualnie rozmawiać o nich na boku.
Duża grupa to także problem dostosowania tempa do wszystkich - zwłaszcza tych najwolniejszych. Człowiek się stara jak może, a i tak nie zawsze się udaje. Tu nie chodzi nawet o tempo, ale o wszelkie zatrzymania na zdjęcia/ niespodziewane wyskoki po pamiątki, czy do sklepu. Czas nie jest z gumy, trochę wycieczkę można przedłużyć, ale niektórych terminów nie da się przeskoczyć.
Usłyszałem wiele pochwał oraz dwie krytyki tempa za które przeprosiłem. Ogólnie wszystko bilansowało się na plusie. Podobno nie mówię: "yyyyy"/ "eeee" i mówię płynnie. Nie czuję tego specjalnie, nieraz język mi się plącze i czuję chaos w tym, że zarzucam ludzi szczegółami, które mam nadzieję, że układają się w jakąś ogólną całość.
Tak właśnie wyglądają 1,5h spacery po różnych częściach Gdańskach. Dzisiaj było to 1,5 h w Oliwie, 1,5h na ~Placu Solidarności i 1,5 h w Śródmieściu. To jedynie "the best off" miasta. To jedynie zarzucenie przynęty. Tylko z wierzchu.
Z tego co słyszałem to zarzucenie przynęty na turystów zadziałało. Turyści mówili, że za kilka dni wybiorą się samodzielnie zwiedzać miasto bo im się bardzo spodobało.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io