Wygrałem mecz / I won the match

Wyjątkowy dzień rozwożenia jedzenia bo robiłem to w trakcie meczu. O tym na końcu bo jeździłem dzisiaj dwa razy a ten mecz niestety był na końcu dnia.

Translated version

Dzisiejsza ocena będzie średnią porannego i nocnego jeżdżenia. Jak zwykle w skali szkolnej (niech się wykształcenie przyda):

Start pracy 4/6
Zarobki 3+/6
Poznawanie miasta: 2+/6
Samopoczucie 3+/6

Co do meczu to kontynuuję moje postanowienie i nie oglądam ich wcale. Zauważyłem, że ciekawsze jest rozwożenie jedzenia rozemocjonowanym kibicom oraz bezpieczne, "niehazardowe" typowanie wyników np. przez @hivefpl.

image.png

Start pracy był najlepszy od paru dni. Rano aplikacja milczała jak siedziałem w domu, ale jak się ruszyłem w stronę Wrzeszcza to po kwadransie wpadło zlecenie. Godzinę przed meczem jak odpaliłem aplikację to miałem co robić już po 5 minutach. Kurs pod falowce, ale z domu przyjemniej się startuje niż marznąć na dworze.

Zarobki dzisiaj były tak chimeryczne, że do czasu meczu na prawdę miałem dość takiej pracy. Oceniam je na 1+ oraz 5+. Na koniec dnia zarobiłem 214 zł a zajęło mi to 7,5 godziny.

Rano ponad 5 godzin jazdy zaowocowało jedynie zarobkiem 103 zł (czyli 20 zł/h). To bardzo słabo. Wieczorem natomiast zlecenia wpadały jedno za drugim - dwa razy połączono je w pary (już myślałem, że zlikwidowano tę opcję). W nieco ponad dwie godziny zarobiłem 81 zł (37 zł/h) plus premia 30 zł. Reasumując pl-wolt jest teraz bardzo chimeryczny i ciężko dzień w dzień uczciwie zarabiać bo zarobki wahają się od kilkunastu złotych do 40 zł/h.






Dwa ostatnie zdjęcia z dzielnicy Zaspa. Poprzednie z Przymorza a pierwsze z Wrzeszcza

Jeśli chodzi o poznawanie miasta to było słabo. Ciekawa była klatka schodowa w Dolnym Wrzeszczu z niemieckimi szparami na listy oraz z malunkami na suficie. Ogólnie było sporo Wrzeszcza a w czasie meczu Przymorze, ale bez balkonowych widoków. W sumie dwója z plusem. Miasto w dzień było zasmrodzone autami stojącymi w korkach - aż przyjemnie mi się uciekało z Wrzeszcza na Zaspę.

Samopoczucie oceniam w sumie na 3+ dzięki mojej wygranej w meczu Polska-Argentyna. Mecz uratował kurierską depresję. W dzień było fa - tal - nie. Ile można siedzieć w galeriach handlowych i czekać na zlecenie za 12 złotych? Człowiek wtedy zaczyna wątpić, czy to w ogóle ma sens. Czy to nas kurierów jest za dużo, czy wybieram złe miejsca, czy po prostu kryzys i pech?

Wieczorem za to samopoczucie było bojowe i jeździło mi się świetnie i zdrowo. Do tego czułem, że robię coś potrzebnego i lepszego niż zwykle . Oglądając mecz niespecjalnie komuś pomagam. Rozwożąc jedzenie pomogłem i ułatwiłem wygodne życie kilku osobom. Więcej było notatek od klientów by zostawiać jedzenie pod drzwiami. To było dziś wyjątkowe. Fajne były te emocje podczas meczu. W KFC usłyszałem o obronionym karnym, a wracając do domu już wiedziałem, że oni przegrywają a ja wygrałem finansowy bonus.

This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io


30/11/2022
26869
Cycling, Daily Activity