OprowadzaXIInie

Zaczęliśmy na Westerplatte. Zimno to trzeba było zwięźle. W sumie zawsze trochę tu improwizuję i tak było też tym razem.

Nowy cmentarz

Nowa plaża - serio, jeszcze 3 miesiące temu za kamieniami była woda. Mi żal bo tam za płotem były widoczne pale po dawnych niemieckich łazienkach

Po tym przejazd autokarem - tu jestem zadowolony z tego, że zamiast mówić o skróconej historii Gdańska to mówiłem o fenomenie miasta i zadziwiających rzeczy w naszej historii. Myślę, że to dobra opcja.

Spacer po Gdańsku elastyczny, tzn dostosowany pod klienta, który chciał na koniec odwiedzić jarmark świąteczny.

Po pracy strzeliłem sobie w dobrym towarzystwie grzańca i smakował mi nadzwyczajnie. Po tym poszedłem do gazowni i dziwnie się czułem z tym grzańcem i tematycznym gazem :)

Wracałem SKM jak człowiek pracy. Tym razem rower pozostał nieużywany.