Sopockie zakamarki
Kolejny gru-dzień z rowerem
W kilku zdaniach o piątku na rowerze w grudniu. A jeśli chodzi o rozpoczęty miesiąc to jest już mój czwarty rowerowy grudzień.
Rowerem da się teraz jeździć i jeździ się nieźle. Na przejażdżkę pora jest słaba, ale transportowo rower na prawdę daje radę. Wystarczy się ciepło ubrać (podobnie jak na spacer), ale z naciskiem na ręce, nogi i głowę.
Jak widać ostatnio wielu klientów (zwłaszcza przed meczem) prosi by nie czekać na nich - tylko by zostawić jedzenie przed drzwiami. Czasami przyczyną tego jest też pies.
Jakbym miał ocenić ten dzień to w skali szkolnej dostał by on:
Start pracy 2/6
Zarobki 4+/6
Poznawanie miasta: 1/6
Samopoczucie 5-/6
Start pracy oznaczał długie (ponad 2 godziny) czekanie w domu na pierwsze zlecenie. Nie wiem czemu w domu nie chcą one do mnie przychodzić. Hotspot, bliskość dwóch popularnych restauracji. Coś się w tym względzie pozmieniało w Wolcie. Dzisiaj jednak nie miałem ochoty na wyjazd w ciemno w kierunku Wrzeszcza.
Zarobki dzisiaj oceniam pozytywnie (4+). Jak już ruszyłem to miałem na prawdę udane dwie godziny - głównie na Przymorzu. Potem już były lekkie przestoje, ale jednak w 3 godziny zarobiłem 98 złotych co jest niezłym wynikiem. Tak w ogóle to odzyskuje pomału dane z ubiegłych lat i na razie mi wynika, że teraz z racji na mniejszy ruch lub większą liczbę kurierów zarabiamy 4 złote na godzinę mniej niż rok temu.
Nic nowego w mieście dzisiaj nie zobaczyłem. Stąd mało zdjęć. Nic mnie też specjalnie nie zdziwiło.
Samopoczucie oceniłem bardzo dobrze. Prosta sprawa - są klienci i pieniądze to przyjemnie się jeździ. Gdy się czeka na pieniądz, który nie wiadomo czy przyjdzie to jest znacznie gorzej. Cieszę się, że rower mi działa mimo wilgoci.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io