Sopockie zakamarki
Sztuka współczesna przy okazji
No i komu ta zima nie pasowała?
Najkrócej: zimy ni ma - kokosów też ni ma.
Z pozytywów to ten dzień był najciekawszy od dawna jeśli chodzi o zwiedzanie miasta na rowerze. Dwa ciekawe miejsca, dwa detale, które mijałem wiele razy, ale dzisiaj trochę bardziej się im przyjrzałem.
Pierwsze miejsce to galeria w klatce bloku na ul. Śląskiej 13. Tam każdy blok jest galerią sztuki nowoczesnej. Na placach zabaw też są ciekawe współczesne rzeźby. Kilka razy już je publikowałem - problem tylko w tym jak znaleźć te wpisy po tym co było na zdjęciu. Może w przyszłości jakaś sztuczna inteligencja da sobie z tym radę. Poszperałem w internecie i poniżej linki do wywiadów i strony artysty zaangażowanego w tę przestrzeń.
Oskar Podolski - artysta i projektant z Gdyni
https://www.instagram.com/oesuone/
https://vimeo.com/user23211233
https://www.elle.pl/artykul/artystyczny-przepis-euro-stylu-na-wyjatkowe-przestrzenie
https://radiogdansk.pl/audycje/kawalek-swiata-i-herbata/2020/01/14/markowe-alfabety-oskara-podolskiego-2/
Drugie ciekawe miejsce to była krótka wizyta w kamienicy, którą mijałem nieraz. Popatrzcie na sufit. Wrzeszcz ulica Sienkiewicza. Trudno znaleźć informacje o tej kamienicy. Czuć, że jest z czasów dawnej świetności Wrzeszcza gdy środek tej dzielnicy to kiedyś miejski rynek z kamienicami na około.
Kamienica ta ma frontalny ogród-dziedziniec a eklektyczna architektura łączy wszelkie historyzmy. Ciekawe są balkony boczne w narożniku wewnętrznym. W Gdańsku mało mamy secesji - także takie detale robią wrażenie. Tu je widać.
To jednak historia. Współcześnie z balkonu wygląda manekin-kukła. Jest bardzo ciekawa. Spójrzcie sami:
Teraz część kurierska:
Start pracy był w miarę dobry, ale już po pierwszym zleceniu przyszedł marazm i brak zleceń=zarobków. Na dodatek zrobiłem pętlę szukając zgubionej rękawiczki (znaleziona 5 km później). Puste przebiegi męczą, a siedzenie w galerii też jest niepewne. Była mała liczba zleceń na Przymorzu - to przerzuciłem się do Wrzeszcza. Było lepiej, ale w końcu tak się uspokoiło, że po 10 zleceniu odpuściłem taką robotę i wróciłem do domu.
Bardzo klimatyczne miejsce w dzielnicy Strzyża. I to światło! Bluszcz!
Wrzeszcz ulica Lendziona, której koniec jest na wysepce między szeroką jezdnią
Oceniamy dzień (dostateczny):
Start pracy 4/6 (pierwsze zlecenie niedaleko od domu)
Zarobki 3-/6 (bo 24 zł/h to obniżenie średniej miesięcznej)
Poznawanie miasta 5/6 (zdjęcia powyżej)
Samopoczucie 2/6 bo zmęczenie i znużenie szybko mnie wykończyły.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io