Sopockie zakamarki
Wreszcie zimowa jazda na rowerze!
Niespodziewanie zmieniły się warunki pogodowe i przyszło mi wczoraj jeździć po zaśnieżonych ulicach. Tak na prawdę to miałem w głowie możliwość rezygnacji - bo świeży śnieg może oznaczać zaspy i brak przejezdności. Okazało się jednak, że rower daje radę a śnieg był okazją do większego zarobku. A takich okazji ostatnio za wiele nie miałem.
Zdjęcie tytułem wstępu. Tak po jednym dniu opadów wygląda gdańska Oliwa
Jeździłem na dwie aplikacje - ale tylko przez niecałą godzinę. Gdy w tej lepiej płatnej aplikacji (W) pojawił się status "~wysokie zapotrzebowanie na kurierów" to wyłączyłem Ubera (U).
Pierwsze dwa kursy (U) były bardzo wygodne, bliskie i dość korzystne z racji tego, że kilometrówkę policzono samochodową a jako rowerzysta znam skróty i w tym przypadku dzięki temu wpadły dodatkowe ~2 złote.
Zaśnieżona Oliwa. Tej pespektywy skrzyżowania jeszcze nie znałem. Grunwaldzka róg Piastowskiej. Na zdjęciu jeden z dwóch oliwskich McDonaldsów
Kursy (W) wpadały jeden po drugim. Taki urok śniegu i korków na drodze. Pierwsze kursy były trudne z racji na nawierzchnię. Gdańskie drogi rowerowe nie były w zasadzie odśnieżane. Przez to 3 kursy były dość wymagające fizycznie. Najgorzej jeździło się po nieodśnieżonych drogach rowerowych. Najlepiej po lokalnych uliczkach.
Jeździłem po Przymorzu. Śnieżyło mocno i wchodząc do klatek nieraz nie chciało się wracać do roweru co obrazują te zdjęcia:
Przymorze - luty 2023
Najprzyjemniej jeździło mi się trzeciej godzinie pracy. Na mapie są to nr 5,6,7,8,9. Krótkie zlecenia po lokalnych uliczkach. Zdrowy wysiłek, ciekawe okoliczności. Myślałem, że takie warunki są dla mnie wymarzone - nie jestem typem kuriera wyścigowca. W śnieżnych warunkach po prostu brnąłem do przodu spokojnym tempem bez problemu realizując kolejne zamówienia. Bez problemów z zakorkowanymi ulicami.
Najbardziej męczący kurs to była "10" na mapie. Z Przymorza jechałem na Zaspę i nie dałem rady w 15 minut. Wyszło około 22. Kolejny kurs przerzucił mnie do Wrzeszcza, ale w takich warunkach w sumie się cieszyłem bo tam kursy potrafią być korzystne.
Mili klienci, uśmiechy, z mojej strony przeprosiny za spóźnienie. Często w takich warunkach dostajemy opóźnione zlecenia. Auta stoją w korkach, spóźnienia się spiętrzają. Rowery dają rade, ale jest ich bardzo mało.
Widok z bloku na Lelewela na rondo-plac księdza Bronisława Komorowskiego. Dolny Wrzeszcz
W piątej godzinie jazdy "wbiłem" bonus +30 złotych. Nie pamiętam już kiedy ostatnio udało mi zrobić 14 zleceń od godziny 12 - bo takie są warunki osiągnięcia bonusu. W końcu ruch był duży - no, ale warunki też były ekstraordynaryjne.
Ostatnie dwie godziny jeżdżenia to było po prostu korzystanie z tego, że da się zarobić. Starałem się brać kursy łatwe lub w stronę domu.
Po prawej to lustra, po lewej szyba i widok. Wiele razy byłem na tym osiedlu, ale tu jeszcze nie. To jedno z osiedli na Małym Przymorzu z Oliwą w nazwie (Nova Oliva).
Powrót do domu. Grunwaldzka. Oliwa. Za mną Hala Olivia
Podsumowując:
Start pracy był dobry, choć znowu dziwi mnie, że popularne pierogarnia i naleśnikarnia z Oliwy nie wołały mnie z aplikacji Wolta a z Ubera tak. Natomiast kurierów samochodowych akceptuje. Może to wina map i dostępu dróg rowerowych? Nie wiem, nie dostałem też żadnej odpowiedzi.
Wspominana mapka z kursami z Ubera (U1 i U2) i całą resztą z Wolta
Nowe obniżone stawki - trudno powiedzieć. Na pewno są niższe, ale bardziej interesują mnie zmiany w algorytmie, którego nie znamy. Przede wszystkim to ile zamówień przypadnie rowerzystom. Dołączam na dole wyliczenia z tego dnia.
Zarobki - bardzo dobre [20 zł (U) + 252 zł (W)] i oby było tak dalej. Z tym, że to zasługa śniegu. Poznawanie miasta - dostatecznie bo nowych widoków chyba nie było. Odświeżyłem sobie widok z bloku na Lelewela. Samopoczucie - bardzo dobre bo jest nadzieja, że będzie co robić na rowerze. Podkreślam na rowerze bo praca jako kierowca mnie w ogóle nie bawiła. A ten dzień był jak zdrowa siłownia.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io
W końcu było dużo zleceń na godzinę. W styczniu na rowerze nie było na coś takiego szans
Tu próba odpowiedzi na pytania, które zlecenia są lepsze - te krótkie czy te długie?
Ogólny ogląd sytuacji z mojej perspektywy. Jak widać styczeń był fatalny i wróciliśmy zarobkowo do 2021 roku
Moje tempo z tego roku