Sopockie zakamarki
Przez przewyższenia
Priorytetem jest teraz opieka w domu, ale czas na pracę dorywczą da się znaleźć. Dzisiaj zagospodarowałem w ten sposób 4 godziny, ale były one dość specyficzne. Przypomniały mi się fatalne kursy pod górkę kilka lat temu.
Na początek fotorelacja bo zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy mogą dotrwać do końca.
Politechnika Gdańska. Neorenesans z 1904 roku. Nawiązuje do manierystycznych kamieniczek w centrum
No i jesteśmy już w centrum na Starym Mieście. Widać w oddali mural z Heweliuszem - gdańszczaninem tysiąclecia. Ciekawe czy o nim słyszeliście?
Kolejka do pracy. Czekania na 3-4 godziny także zrezygnowałem. Dwie aplikacje muszą starczyć
Wracam z siedziby Glovo w stronę widocznej galerii handlowej. Dwie aplikacje dowozowe jednak milczą
Fatalny jeśli chodzi o siły kurs na ul. Myśliwską (tzw. Morena). Na nowym z nazwy rondzie Praw Kobiet rzeczywiście jechałem w prawo. Ciekawe są dyskusje ortograficzne (może zainteresuje @wadera) bo użyto tu małej litery i rondo nie jest nazwą własną
W końcu mam aparat w telefonie, który oddaje to co widziałem. Zjeżdżam z tzw. Moreny w kierunku ul. Słowackiego i Żołnierzy Wykletych. W tle widać bloki Niedźwiednika. Tu mamy 100 metrów n.p.m. a za 3 minuty będę miał 40
Po pierwsze niezrozumiałe dla mnie nadal jest to jak doszło do stoczenia się firmy w której jeździłem do tak żałosnego poziomu. Dzisiaj było cieplej i z "niebieskiej" firmy nie miałem dzisiaj żadnego zlecenia.
Zacząłem z różnych przyczyn 2-3 godziny później niż chciałem. Na pierwsze zlecenie w domu się nie doczekałem. To zadecydowało o tym, że postanowiłem skorzystać z smsowego zaproszenia do siedziby żółtej firmy i aktywacji konta właśnie w Glovo. Do kurierskiego dziennika doszedłby wówczas trzeci tag: pl-wolt, pl-uber i pl-glovo. Pisałem trochę o tym na początku stycznia. Teraz dopiero dostałem odpowiedź. Aktywacja w dość dalekim punkcie jak na rower (ok. 10 km), ale postanowiłem spróbować.
Mając włączone dwie aplikacje (pl-uber, pl-wolt) jechałem przez miasto i we Wrzeszczu odezwał się pl-uber. Skorzystałem, myśląc, że wycieczka do Glovo się chociaż trochę zwróci.
Kursy w uberze są loteryjką. Wiemy z jakiej restauracji, ale nie wiemy gdzie. Tak samo było kiedyś w Wolcie. Pierwsze zlecenie trochę pod górkę (10,8 zł). Przyjaźnie pogadałem z innym kurierem, który robił ten sam kurs na elektryku. Zadziwiające ile teraz jest form współpracy (zlecenie, zlecenie z najmem, pośrednictwo, działalność z pośrednictwem, działalność bez pośrednictwa).
Potem dojechałem do Gdańska (do centrum znaczy się). Kolejka do aktywacji okazała się za długa. Zrezygnowałem - dwie aplikacje muszą mi starczyć. Zresztą kalendarz zapełnia mi się stopniowo zleceniami przewodnickimi (racibo.pl). Dobrze, że nie pojechałem tam autem bo byłaby benzyna na darmo.
Wracając znowu włączyłem dwie aplikacje. Z centrum miasta wyjechałem w cyfrowej ciszy. Zlecenie przyszło dopiero we Wrzeszczu gdy już myślałem o powrocie do domu. Musiałem cofnąć się do pizzerii. A tam cios...
Kurs okazał się najferalniejszym od lat. Nie kojarzę bym w ostatnich miesiącach na rowerze miał tak daleko do klienta i z takimi przewyższeniami. Kurs za 18,2 zł.
Wracałem przez Wrzeszcz i skusiłem się mimo wszystko na kolejny zarobek. Pieniądze wszak leżały na ulicy. Miałem nadzieję na kurs w stronę północną. Trzeci kurs był za 10,24 zł z Galerii do akademika, czwarty dokładnie tak samo (9,02 zł). Na szczęście ostatni piąty kurs w końcu był w miarę w dobrym kierunku, czyli na północ (13,42 zł). Zakończyłem z bilansem 61 zł za 4 godziny jazdy co jest wynikiem żałosnym. No, ale przynajmniej zobaczyłem tę długą kolejkę.
Ta zachodnia strona miasta jest położona ok. 50-100 metrów wyżej niż Wrzeszcz
Dzisiejsza ocena dnia kurierskiego wg skali szkolnej:
start pracy - niedostateczny
zarobki - mierne
poznawanie miasta - dobre
samopoczucie - mierne
Dziękuję. Do zobaczenia!
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io