Sopockie zakamarki
Kurs przed kursem
Zrobiłem jeden kurs kurierski za obłędne siedem złotych by później pojechać na kurs przewodnicki. A w międzyczasie miałem jeszcze prawdziwy spacer przewodnicki z turystami po nadmorskim Jelitkowie. Jak to teraz wszystko odtwarzam to ciężko mi to wszystko ułożyć, ale tak było.
Przymorze z okna, nowego okna
Rowerowy kurs był krótki i z premedytacją odrzucałem kolejne uberowe propozycje. Wolt oczywiście milczał (jak on teraz nienawidzi rowerów...!?). Nie chciałem zbytnio oddalać się od domu skoro czekało na mnie jeszcze trochę spraw.
U góry zdjęcie z 1938 roku (mola i łazienek dzisiaj nie ma). Na dole współczesna zdjęcie ukośne ze strony gdansk.pl
Spacer z turystami przyjemny bo maleńkie Jelitkowo jest przyjemne. Pętlę tę robiłem już kilka razy, także stresu nie było. Znalazłem w terenie dom ze zdjęcia z 1938 roku z albumu. Mola i łazienek nie ma.
Najstarsze Jelitkowo. To rybackie - po lewej
Jakbym miał liczbowo porównać moje dzisiejsze aktywności to byłoby to 7 do 150. Niech to będzie miarą upadku firmy, o której tyle razy pisałem tak dobrze.
Kurs ECS
Po lewej spacer z turystami, po prawej kurs dostawcy rowerowego (ocena 2,1,3,3)
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io
Cycling, Daily Activity, Walking
Login with Hivesigner to be able to comment this article