Gdańskie lungo

Tak intensywnej i przedłużonej wycieczki nie pamiętam, ale to może dlatego, że nie prowadzę takich rankingów.

Miałem dzisiaj poprowadzić wycieczkę szkolną a po przerwie przespacerować się z gośćmi ze Wschowy. Okazało się, że nie ma tak lekko. Na wejście na Sołdka trzeba było poczekać pół godziny, następnie grupa chciała czas wolny a powrót z Westerplatte też był dłuższy niż myślałem. Doszło jeszcze oglądanie stoczni z tarasu w Europejskim Centrum Solidarności.

Spacer (uwielbiam zachwyt ludzi poznających nowe miasto) trzeba było nieco przesunąć. Prócz kluczenia po mieście (chyba dodam mapę bo to może być jakiś plan zwiedzania dla czytających te słowa) weszliśmy także na wieżę Bazyliki Mariackiej. Dzieciom aż się oczy zapaliły z wrażenia.

Efekt: w pracy oprowadzacza byłem dzisiaj od 9 rano do 9 wieczór. W tym mam 9 km dojazd w dwie strony. Rowerem przyjemnie. Wolę niż komunikacją bo najgorsze jest te krótkie dojście do drzwi.

Zapraszam do fotorelacji:

Dzień dobry Gdańsku!

Mariacka w Gdańsku

Po latach wróciłem na Sołdek.

Przypomniałem sobie wnętrza, które trochę odświeżono. Na Sołdku jest więcej przestrzeni dla zwiedzających niż na ORP Błyskawica. Silnik ze Świętochłowic. Ładownie robią różnice.

No i standardowo odwiedziliśmy Westerplatte

Po drodze mijałem znajomych, świetnych przewodników

A na koniec by trochę się rozruszać wdrapaliśmy się na 82 metrową wieżę Bazyliki Mariackiej z której widać było niemal całe miasto, Zatokę Gdańską oraz Półwysep Helski.