Sopockie zakamarki
Przez kontrapas i skarpę
Niezłe odreagowanie na rowerze. Wysiłek fizyczny najlepiej działa na gorącą głowę.
To był ciekawy dzień jeśli chodzi o trasy. Jeździłem i po Sopocie, i po Morenie. To były trasy-niespodzianki bo jeździłem głównie na aplikacji Uber. Z Oliwy pojechałem do Sopotu i tam miałem szczęście. Dwa kursy okazały się dość płaskie jak na to miasto. Co więcej drugi kurs wrócił mnie do Oliwy.
Oliwskie zatoki na Czyżewskiego. Mają być zlikwidowane. Jestem za
W Sopocie zmieściłem się bez kombinowania z rowerem do windy pod Al. Niepodległości
Potem odezwała się aplikacyjna śpiąca królewna (Wolt). Dowiozłem jedzenie z Oliwy do Wrzeszcza a tam złapałem jeszcze dwa Ubery. Ten drugi był pułapką. Kurs ostro pod górę, ale poradziłem sobie z tym całkiem ciekawie.
Rower zostawiłem w lesie (jest na zdjęciach do znalezienia) a stromą część skarpy pokonałem na piechotę.
Wcześniej wkurzył mnie (niepotrzebnie) kierowca, który zwrócił mi uwagę przez otwartą szybę:
- Ej tam masz drogę rowerową
Zamurowało mnie. Jechałem normalnie drogą a on chciał bym jechał pod prąd kontrapasem. Coś tam odpowiedziałem. Wątpię czy dotarło.
To był kontrapas tego typu, choć z gorszą nawierzchnią (ul. Opacka). Zdjęcie z następnego dnia z ul. Reymonta
Zarobek zadowalający bo 28 zł/h. Więcej niż średnia miesięczna. Jutro wyjdzie słabiej :)
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io