
Naprawione
Była taka możliwość to ją wykorzystałem. Po raz pierwszy dostawy zaprowadziły mnie nieco bardziej w głąb Gdyni. Byłem tam może 5 raz, ale jak pisałem po raz pierwszy nie było to przy samej granicy miasta. Tę wycieczkę z dostawą zawdzięczam Uberowi, którzy potrafi dać taki daleki kurs.
Gdynia wygladała mniej więcej tak:
To okolice stacji Gdańsk-Orłowo. Dzielnica to Orłowo, ale historycznie to bardziej były okolice Małego Kacka
Było kilka fajnych miejsc. Na przykład bardzo mi się podobał wyjazd na Kamienny Potok w Sopocie gdzie szczególnie spodobała mi się jednokierunkowa ulica Łowicka.
Na Zaspie zastanowił mnie kamień w okolicach najstarszego bloku tego osiedla. Może właśnie upamiętnia pierwszy blok.
W Sopocie znalazłem też upamiętnienie mieszkańca tego budynku:
Gdy na koniec pojechałem do Brzeźna to miałem okazję przejechać się po ukończonym remoncie na ulicy Łozy. Czytałem krytykę tego rozwiązania bo z planowanego deptaku przez środek osiedla zrobiono drogę dla aut. Póki jeszcze nie ma tam ruchu samochodowego to jest elegancko:
U góry mapa z 2 liniami trasy a na dole moja wersja ze stawkami jakie zanotował mój kurtrack.netlify.app. Jak widać poranne 2 godziny było OK, a popołudniowe dużo słabsze
Ogólnie dzień był słaby finansowo bo jeździłem niemal 7 godzin. Rozbiłem ten czas na dwa bloki i ogólnie zarobiłem o około 50 złotych za mało. 190 złotych zarobku oznacza stawkę 27 zł/h - mniejszą od etatowej minimalnej.
Z drugiej strony dobrze mi się jeździło i cieszyłem się z tego, że dzień tak wykorzystałem. Ostatnio tyle czasu na rowerze spędziłem w kwietniu (wtedy widzę, że zarobiłem 264 zł...). Takie uroki niekurierskiego lata. Z tą branżą jest jak z ludźmi w kinach. Raczej można ich spotkać zimą i kiedy pada.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io